Coroczny raport organizacji Unia poświęcony sytuacji w Regionie Stołecznym Brukseli ujawnia niepokojące tendencje dotyczące dyskryminacji. W 2024 roku instytucja zajmująca się walką z nierównością rozpatrzyła blisko 1 300 zgłoszeń, z czego otwarto 487 spraw. Liczba ta systematycznie rośnie od pięciu lat, a głównymi obszarami dyskryminacji pozostają rynek pracy i mieszkaniowy, uzupełnione o kwestie dostępności oraz przestępstwa z nienawiści.
Zatrudnienie – najbardziej dotknięty obszar
Dyskryminacja w zatrudnieniu stanowi największą kategorię zgłoszeń, obejmując 43 procent wszystkich spraw (208 przypadków). Belgia nadal należy do krajów o najniższym wskaźniku zatrudnienia osób urodzonych poza Unią Europejską – w Brukseli wynosi on jedynie 57,9 procent. Według ustaleń Unia wielu wykwalifikowanych kandydatów ma ograniczone szanse na zatrudnienie z powodu kryteriów o charakterze dyskryminacyjnym, zwłaszcza związanych z pochodzeniem etnicznym lub niepełnosprawnością.
Instytucja uruchomiła nowy moduł szkoleniowy dostępny online na platformie eDiv, skierowany do osób odpowiedzialnych za rekrutację. Celem programu jest promowanie sprawiedliwych praktyk zatrudnieniowych i uświadamianie rekruterom mechanizmów nieświadomych uprzedzeń, które mogą wpływać na decyzje kadrowe.
Rynek mieszkaniowy – ukryta skala problemu
Kwestia mieszkaniowa stanowi drugą najliczniejszą grupę skarg, obejmując niemal 40 procent przypadków dotyczących dostępu do towarów i usług. Choć liczba zgłoszeń utrzymuje się na podobnym poziomie od kilku lat, Unia podkreśla, że dane te nie oddają pełnej skali zjawiska – wiele przypadków pozostaje niezgłoszonych.
Największym wyzwaniem w walce z dyskryminacją mieszkaniową jest trudność w udowodnieniu takich praktyk. Ofiary często rezygnują z formalnych zgłoszeń, nie wierząc w skuteczność postępowań. Dodatkowo ograniczona liczba mieszkań i rosnące czynsze wzmacniają nierówności strukturalne. W Brukseli aż 62 procent mieszkańców żyje w wynajmowanych lokalach, co daje właścicielom znaczną swobodę w wyborze najemców – nierzadko prowadząc do nadużyć.
Unia proponuje stworzenie specjalnych budżetów na finansowanie testów sytuacyjnych (testing), które umożliwiają obiektywne wykrywanie przypadków dyskryminacji. Postuluje również obowiązkowe szkolenia z zakresu prawa antydyskryminacyjnego dla agentów nieruchomości, co miałoby przyczynić się do poprawy standardów zawodowych w sektorze.
Ludzkie historie za statystykami
Raport przytacza także osobiste świadectwa ofiar dyskryminacji. Jednym z nich jest historia Valéry’ego, który przez cztery miesiące bezskutecznie szukał mieszkania. Przełom nastąpił, gdy jedna z właścicielek otwarcie wyraziła w korespondencji mailowej swoje rasistowskie poglądy. Dzięki wsparciu Unia mężczyzna wytoczył sprawę sądową i ją wygrał.
Choć zakończyło się to sukcesem, doświadczenie odcisnęło trwałe piętno emocjonalne. „To, co się wydarzyło, złamało mnie. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiał tego przeżywać” – mówi Valéry. Jego historia ukazuje nie tylko prawne, ale i psychologiczne skutki dyskryminacji, które często pozostają niewidoczne w statystykach.
Wyzwania systemowe i ograniczone zasoby
Unia w swoich wnioskach apeluje o wdrożenie ambitnych i spójnych polityk antydyskryminacyjnych. Instytucja zwraca uwagę na trudną sytuację spowodowaną brakiem w pełni funkcjonującego rządu regionalnego w Brukseli oraz zamrożeniem rekrutacji w sektorze publicznym, co ogranicza możliwości realizacji działań kontrolnych i prewencyjnych.
Organizacja ostrzega, że bez zdecydowanych działań liczba przypadków nierównego traktowania może nadal rosnąć. Walka z dyskryminacją wymaga nie tylko solidnych podstaw prawnych, lecz także odpowiednich zasobów ludzkich i finansowych umożliwiających egzekwowanie przepisów oraz prowadzenie działań edukacyjnych.
Wielowymiarowy charakter problemu
Dane zawarte w raporcie pokazują, że dyskryminacja w dostępie do pracy i mieszkań jest zjawiskiem strukturalnym, wynikającym z głębszych napięć społecznych i ekonomicznych. Bruksela, miasto o wyjątkowej różnorodności etnicznej i kulturowej, stoi przed wyzwaniem zapewnienia rzeczywistej równości szans dla wszystkich mieszkańców – niezależnie od ich pochodzenia czy sytuacji życiowej.
Skuteczna walka z tym zjawiskiem wymaga współpracy wielu stron: administracji publicznej, pracodawców, agencji nieruchomości, organizacji społecznych i samych obywateli. Tylko kompleksowe podejście łączące edukację, egzekwowanie prawa i zmianę świadomości społecznej może doprowadzić do trwałej poprawy sytuacji w regionie brukselskim.