Środowisko prawnicze w Belgii z niepokojem przyjmuje plany rządu dotyczące polityki azylowej i migracyjnej. W ramach ogólnokrajowej manifestacji 13 lutego, do marszu dołączyli adwokaci specjalizujący się w prawie imigracyjnym, niosąc transparent z hasłem „prawa fundamentalne zagrożone, adwokaci oburzeni”.
Ostre reakcje środowiska prawniczego
Propozycje rządowe wywołały krytykę wśród belgijskich prawników, szczególnie wśród członków organizacji Avocats.be, reprezentującej francuskojęzyczne i niemieckojęzyczne izby adwokackie. Przewodniczący organizacji, Stéphane Gothot, nie kryje obaw: „O ile część dotycząca wymiaru sprawiedliwości w umowie koalicyjnej pozostaje umiarkowana, o tyle sekcja dotycząca azylu i migracji idzie znacznie dalej. To projekt w pełni oparty na polityce bezpieczeństwa, który mimo planowanych oszczędności na poziomie 1,6 miliarda euro do 2029 roku, okaże się bardzo kosztowny. Będzie wymagał otwarcia nowych miejsc w ośrodkach zamkniętych i finansowania deportacji”.
Gothot podkreśla również, że planowane reformy uderzają bezpośrednio w niezależność wymiaru sprawiedliwości i rolę adwokatów. „Będziemy temu przyglądać się z najwyższą uwagą. Jeśli nie zostaniemy skonsultowani, skorzystamy ze wszystkich możliwych środków prawnych, by się temu przeciwstawić” – ostrzega.
Niepokojące zmiany dla prawników i sędziów
Reforma przewiduje ograniczenie finansowania pomocy prawnej, co bezpośrednio wpłynie na adwokatów zajmujących się sprawami migracyjnymi, dla których jest to główne źródło dochodu. Jednocześnie zmiany mają dotknąć sędziów w Radzie ds. Sporów Migracyjnych (CCE), gdzie planuje się rezygnację z dożywotnich nominacji.
„Co się za tym kryje? Czy chodzi o eliminację sędziów, którzy są bardziej skłonni do przestrzegania praw podstawowych?” – pyta Gothot.
Marc Oswald, przewodniczący Rady ds. Sporów Migracyjnych, również wyraża wątpliwości i zapowiada, że w tej sprawie zamierza spotkać się z nową minister Anneleen Van Bossuyt. Przyznaje jednak, że problem narastającej liczby spraw w CCE jest realny – w 2018 roku było ich 13 tysięcy, obecnie to już 23 tysiące.
„Jasnym celem nowego rządu wydaje się zmniejszenie liczby wniosków o azyl” – komentuje Oswald.
Zagrożenie dla systemu azylowego?
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów reformy jest plan przeniesienia rozpatrywania sporów dotyczących pomocy materialnej dla osób ubiegających się o azyl z sądów pracy do CCE. Do tej pory sądy pracy wielokrotnie zobowiązywały państwo do zapewnienia zakwaterowania dla uchodźców – w ponad 15 tysiącach przypadków zasądzały rekompensaty za brak miejsc w ośrodkach.
Zdaniem niektórych prawników rząd chce przenieść te sprawy do CCE, licząc na bardziej przychylne dla siebie orzeczenia. Matthieu Lys, przewodniczący komisji ds. cudzoziemców w brukselskiej izbie adwokackiej, nie przebiera w słowach: „Polityka migracyjna koalicji Arizona jest krokiem w kierunku normalizacji nieludzkiego traktowania. Ten rząd rozkłada czerwony dywan przed skrajną prawicą, przejmując jej środki i retorykę”.
Zapowiedź długiej batalii prawnej
Zmiany w polityce migracyjnej wywołały silny sprzeciw środowiska prawniczego, a zapowiadane reformy mogą prowadzić do wielu pozwów sądowych. Dla adwokatów, sędziów i organizacji broniących praw człowieka walka o prawa migrantów dopiero się zaczyna.