Komisja Europejska zgodziła się warunkowo przyznać Belgii więcej czasu na opracowanie i przedstawienie siedmioletniego planu budżetowego. Decyzja ta zapadła po tym, jak rząd w Brukseli dwukrotnie poprosił o odroczenie, tłumacząc to potrzebą zapewnienia szerokiego poparcia politycznego dla planu w przyszłym rządzie federalnym.
Belgia wnioskuje o odroczenie
Pierwszy wniosek o przedłużenie terminu został złożony we wrześniu przez rząd tymczasowy. Wówczas planowano przesunięcie terminu do końca 2024 roku. Jednak brak konkretnych postępów zmusił w grudniu stałego przedstawiciela Belgii przy UE, Petera Moorsa, do złożenia kolejnego wniosku. Tym razem argumentowano, że nowy plan budżetowy powinien być opracowany przy udziale przyszłego rządu federalnego, co wymaga dodatkowego czasu.
Nowy termin i surowe warunki
Komisja Europejska zgodziła się na odroczenie terminu do końca kwietnia 2025 roku. W liście skierowanym do belgijskich władz Maarten Verwey, dyrektor generalny ds. gospodarczych i finansowych w Komisji Europejskiej, podkreślił, że do tego czasu Belgia musi wprowadzić kluczowe reformy. Jeśli nie uda się zrealizować tych zobowiązań, kraj będzie zmuszony wdrożyć bardziej rygorystyczny, czteroletni plan oszczędnościowy, zamiast realizować je w dłuższym, siedmioletnim okresie.
Presja na negocjatorów budżetowych
Decyzja Komisji znacząco zwiększa presję na belgijskich polityków odpowiedzialnych za negocjacje budżetowe. W obliczu ograniczeń finansowych i ryzyka pogorszenia sytuacji gospodarczej, konieczne jest szybkie opracowanie rozwiązań, które pozwolą na uniknięcie ostrych cięć i uspokojenie obaw Brukseli. Komisja wyraźnie sygnalizuje, że oczekuje konkretnych działań, a brak postępów może wiązać się z poważnymi konsekwencjami.
Przyszłość budżetu Belgii
Belgijskie władze stają teraz przed wyzwaniem znalezienia równowagi pomiędzy spełnieniem wymogów Komisji Europejskiej a zapewnieniem stabilności finansowej kraju. Kolejne miesiące będą kluczowe dla oceny, czy kraj sprosta postawionym przed nim wymaganiom i czy uda się uniknąć bardziej dotkliwych konsekwencji ekonomicznych.