Rada Ministrów Belgii zakazała pracownikom więziennictwa posługiwania się logo i hasłem „Sprawiedliwość się chwieje. Przeludnienie jest niebezpieczne, dziś dla nas, jutro dla was” w oficjalnej korespondencji. Decyzja ta spotkała się z ostrą reakcją dyrektorów zakładów karnych, którzy podkreślają, że tłumienie protestu nie rozwiąże narastających problemów w systemie penitencjarnym.
Kontrowersyjny zakaz wprowadzono po tym, jak na początku października dyrektorzy więzień wystosowali dramatyczny apel do władz, alarmując o krytycznym przeludnieniu belgijskich zakładów karnych. W otwartym liście opisali dramatyczne warunki i zagrozili samodzielnym zamknięciem placówek, jeśli rząd nie podejmie natychmiastowych działań.
Aby wzmocnić przekaz protestu, kierownicy więzień opracowali specjalną sygnaturę, automatycznie pojawiającą się w całej oficjalnej korespondencji. Logo przedstawia chwiejącą się postać Sprawiedliwości balansującą na stosie materacy, z wagą w lewej dłoni i mieczem w prawej. Towarzyszy mu hasło: „Sprawiedliwość się chwieje. Przeludnienie jest niebezpieczne, dziś dla nas, jutro dla was”.
Rząd nakazuje usunięcie symbolu protestu
Rada Ministrów uznała tę formę sprzeciwu za nieodpowiednią. W piątek podczas posiedzenia rządu zdecydowano o zakazie używania logo, a decyzję przekazano pracownikom więziennictwa za pośrednictwem wewnętrznego biuletynu „Prison News”.
W komunikacie skierowanym do personelu napisano: „Aby kontynuować rozmowy w spokojnej atmosferze i dać wszystkim rozwiązaniom szansę, prosimy – zgodnie z przesłaniem minister po omówieniu tej kwestii na Radzie Ministrów – o usunięcie logo z cyfrowych podpisów e-mailowych i innej oficjalnej komunikacji skierowanej do stron trzecich”.
Więziennictwo podkreśla lojalność mimo zastrzeżeń
Administracja więzienna oficjalnie deklaruje poszanowanie decyzji władz politycznych, choć ma poważne wątpliwości co do jej zasadności.
„Uważamy, że logo i hasło są zgodne z kodeksem deontologicznym urzędników, ale wykonujemy wszystkie polecenia naszych zwierzchników politycznych, o ile nie zagrażają one bezpiecznemu i zgodnemu z prawem wykonywaniu naszej misji” – tłumaczy rzeczniczka więziennictwa Kathleen Van De Vijver.
Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości (SPF Justice) zapewnia, że „pozostaje lojalne i współpracuje konstruktywnie przy opracowywaniu wszystkich rozwiązań strukturalnych wzmacniających państwo prawa i zaufanie do wymiaru sprawiedliwości”.
Dyrektorzy więzień oburzeni decyzją rządu
Dyrektorzy zakładów karnych nie kryją rozczarowania decyzją Rady Ministrów. Liczyli na konkretne działania, tymczasem odpowiedzią władz był jedynie formalny zakaz stosowania logo protestu.
W ubiegłym tygodniu delegacja dyrektorów spotkała się z minister sprawiedliwości Nicole Verlinden (CD&V), ponownie przedstawiając dramatyczną sytuację w więzieniach i apelując o pilne środki nadzwyczajne. „Pilna potrzeba działań o natychmiastowym efekcie została wyraźnie podkreślona” – przekazał biuletyn „Prison News”.
Skala problemu jest alarmująca: na początku tygodnia w belgijskich więzieniach przebywało 466 osób śpiących na materacach rozłożonych na podłodze. Łącznie w celach osadzono 13 325 osób – o 275 więcej niż 4 sierpnia, gdy weszła w życie tzw. ustawa awaryjna.
Trzy priorytety minister Verlinden
Minister Verlinden przyznała, że warunki w więzieniach są wyjątkowo trudne, i zapewniła, że nieustannie porusza tę kwestię na forum rządu. Nie wiadomo jednak, czy spotyka się tam z odpowiednim wsparciem.
„Nie zawsze istnieją proste rozwiązania” – powiedziała podczas spotkania z delegacją. Zapowiedziała jednak skoncentrowanie działań na trzech obszarach.
Po pierwsze, chce przyspieszyć przekazywanie osadzonych bez prawa pobytu w Belgii do krajów pochodzenia – środek ten regularnie zapowiadany, lecz w praktyce trudny do wdrożenia.
Po drugie, planuje poprawić przepływ osób przymusowo umieszczonych w zakładach psychiatrycznych, dla których ma powstać ograniczona liczba dodatkowych miejsc. Obecnie w więzieniach przebywa ponad 1 000 takich osób, mimo że nie powinny się tam znajdować.
Po trzecie, zamierza ograniczyć stosowanie tymczasowego aresztowania, choć szczegóły nie zostały jeszcze przedstawione.
Dyrektorzy nie byli usatysfakcjonowani wynikami spotkania. Gdy wczoraj poinformowano ich o konieczności zmiany podpisów w korespondencji e-mailowej, ich frustracja jeszcze wzrosła.
Apel o zasadę: jedna cela, jeden człowiek
Na łamach „De Standaard” były dyrektor więzienia Hans Claus oraz przewodniczący komisji nadzoru w Gandawie Pierre Lefranc opublikowali otwarty list. „Jeśli moralny kompas naszych decydentów zawodzi, zasada 'jeden człowiek, jedna cela’ powinna zostać zagwarantowana ustawowo” – napisali.
„Jeśli problemu nie rozwiąże się u podstaw, konsekwencje prędzej czy później ujawnią się na zewnątrz” – ostrzega Claus.
W rozmowie w programie „De Ochtend” dodał, że takie ustawowe ograniczenie „powinno być czymś zupełnie oczywistym”. „W psychiatrii i opiece nad młodzieżą obowiązują limity pojemności. Jesteśmy chyba jedyną instytucją, gdzie ta normalność – a wraz z nią człowieczeństwo – została zawieszona”.
Według Clausa liczba osadzonych wzrasta o około 150 miesięcznie. „Jeśli nic się nie zmieni, wkrótce znajdziemy się w dramatycznej sytuacji, prawdopodobnie z zamieszkami włącznie. Można tłumić protesty, ale dopóki nie rozwiąże się problemu u źródła, napięcie będzie narastać, aż w końcu eksploduje”.