Rok po wyborach komunalnych z października 2024 roku dane statystyczne z Couvin budzą zaniepokojenie. W tej gminie w prowincji Namur aż 10,5% oddanych głosów było nieważnych lub pustych – to najwyższy wskaźnik w całej prowincji. Wynik ten stał się sygnałem ostrzegawczym, którego ani burmistrz, ani mieszkańcy nie lekceważą.
Liczby stawiają pytania o przyczyny: co kryje się za pustymi kartami? Dlaczego część obywateli odwraca się od urn wyborczych i co próbują wyrazić takim gestem?
Różnica między głosem pustym a nieważnym
Głos pusty to koperta wrzucona do urny bez żadnego zaznaczenia. Głos nieważny natomiast to karta wypełniona błędnie – z wieloma zaznaczonymi polami lub innymi nieprawidłowościami. Przy kartach do głosowania przypominających rozmiarami mapy drogowe pomyłki techniczne są częste. W Couvin jednak większość takich przypadków to głosy puste – gest świadomego rozczarowania polityką lokalną.
Mieszkańcy nie przebierają w słowach
Na ulicach Couvin słychać wyraźną frustrację. „Burmistrz niewiele robi dla gminy. To, co robi, przynosi korzyści głównie jemu samemu” – mówi jedna z mieszkanek. „To mnie nie dziwi. Znam osoby, które w ogóle nie poszły głosować, a inne oddały głos pusty” – dodaje inna.
„Jest wiele konfliktów między politykami, więc ludzie już nie wiedzą, na kogo głosować” – komentuje mieszkaniec. „Rozumiem to – to wciąż te same obietnice, a nic się nie zmienia” – dodaje kobieta z rezygnacją w głosie.
Burmistrz nie ukrywa zaniepokojenia
Raymond Douniaux, burmistrz Couvin, wybrany na szóstą kadencję, przyznaje, że sytuacja jest poważna. „Brak zainteresowania dotyczy wszystkich poziomów. Gdybyśmy jutro mieli nowe wybory, ten wskaźnik byłby jeszcze wyższy, niestety” – ocenia.
Nawet w jego własnym otoczeniu nie brakuje sceptycyzmu. „Mój najstarszy syn powiedział mi: ‘Gdyby nie obowiązek, w ogóle bym nie głosował’. A mój wnuk pyta: ‘Po co to wszystko?’” – relacjonuje burmistrz.
Douniaux uważa, że problem wykracza daleko poza granice gminy. Utrata zaufania do polityków, zniechęcenie wysokością ich wynagrodzeń i poczucie braku zmian zniechęcają ludzi do udziału w życiu publicznym. „Ludzie już nie wierzą w polityków. Dla kogoś o niskich dochodach to frustrujące – trudno zaakceptować taką przepaść” – podkreśla.
Trzy czynniki według badań naukowych
Jérémy Dodeigne z Uniwersytetu w Namur wskazuje trzy główne powody tak wysokiego odsetka głosów pustych i nieważnych w Couvin.
Po pierwsze – czynniki społeczno-ekonomiczne. Wskaźnik zatrudnienia w gminie wynosi jedynie 64%, najniżej w całej prowincji Namur. „Im niższy kapitał społeczno-ekonomiczny wyborców, tym częściej obserwujemy głosy puste i nieważne” – tłumaczy badacz.
Drugim czynnikiem jest dezorientacja wyborców. W Couvin do wyborów stanęło pięć list, ale prawdziwa rywalizacja toczyła się między dwiema dużymi formacjami: ustępującą większością UNIES a listą Intérêts Citoyens, która ostatecznie zwyciężyła. „To trochę jak w restauracji: jeśli wybór jest szeroki, można się wyrazić. Jeśli ograniczony, rodzi się frustracja” – obrazowo wyjaśnia Dodeigne.
Trzecim elementem jest aspekt techniczny: przy 23 mandatach do obsadzenia karty wyborcze były wyjątkowo duże, co zwiększało ryzyko błędów przy głosowaniu.
Głos pusty też jest formą ekspresji
Burmistrz Douniaux zwraca jednak uwagę, że głos pusty również stanowi wyraz opinii. „Te osoby jednak przyszły i zagłosowały – nawet jeśli pusto. To znaczy, że nie znalazły wśród kandydatów nikogo, kto by je reprezentował” – mówi.
Zjawisko nie ogranicza się do Couvin – podobne tendencje obserwuje się także w gminach Viroinval i Florennes. Eksperci ostrzegają, że rosnąca liczba głosów pustych i nieważnych może być sygnałem głębszego kryzysu zaufania do instytucji demokratycznych, który wymaga poważnej refleksji ze strony wszystkich sił politycznych.