Dzielnica Cureghem na Anderlechcie stała się epicentrum przemocy z użyciem broni palnej w Regionie Stołecznym Brukseli. Ubogi i gęsto zaludniony obszar, położony między Gare du Midi a kanałem, zmaga się z eskalacją konfliktów związanych z handlem narkotykami.
Skala problemu
Ponad jedna trzecia wszystkich zarejestrowanych w tym roku w Regionie Brukselskim strzelanin miała miejsce na terenie Cureghem. Spośród 64 zdarzeń odnotowanych do końca września aż 22 przypada na ten stosunkowo niewielki obszar. Sytuacja nie poprawiła się w porównaniu z rokiem poprzednim, a przemoc z użyciem broni pochłonęła już trzy ofiary śmiertelne od lutego 2025 r.
Wpływ na codzienne życie
Klimat przemocy przenika wszystkie aspekty życia lokalnej społeczności. Mieszkańcy, szczególnie młodzież, przyznają, że w pewnym stopniu „przywykli” do odgłosów strzałów, co pokazuje, jak bardzo sytuacja stała się dla nich codziennością – mimo że powinna wywoływać poważny niepokój.
Placówki edukacyjne zmagają się z bezpośrednimi skutkami tej sytuacji. Szkoły położone w pobliżu miejsc regularnych strzelanin muszą dbać nie tylko o bezpieczeństwo uczniów, ale także o sprawną komunikację ze służbami podczas kryzysowych zdarzeń.
Sektor handlowy pod presją
Lokalni przedsiębiorcy skarżą się na drastyczny spadek aktywności gospodarczej. Restauratorzy i właściciele sklepów odnotowują wyraźny ubytek klientów, zwłaszcza rodzin z dziećmi, które wcześniej regularnie odwiedzały dzielnicę. Coraz więcej właścicieli firm rozważa opuszczenie Cureghem, mimo wcześniejszych sukcesów na tym terenie.
Handel narkotykami odbywa się często na oczach mieszkańców, w tym dzieci i rodziców odbierających pociechy ze szkół. To rodzi poczucie bezradności i frustracji w lokalnej społeczności.
Reakcje mieszkańców
Społeczność dzielnicy dzieli się na dwie główne grupy. Pierwsza, skupiająca długoletnich rezydentów, wyraża rosnące rozgoryczenie brakiem skutecznych działań ze strony władz i postępującym pogorszeniem sytuacji. Druga, złożona głównie z nowszych mieszkańców, stara się podkreślać pozytywne aspekty wielokulturowości i inicjować działania integracyjne mające przeciwdziałać izolacji społecznej.
Wyzwania dla władz
Władze lokalne podejmują różne środki, między innymi zamykają przestrzenie publiczne, aby utrudnić działalność handlarzom narkotyków. Rozwiązania te budzą jednak kontrowersje, gdyż ograniczają dostęp do wspólnych miejsc wszystkim mieszkańcom i uderzają w całą społeczność, zamiast skutecznie eliminować problem.
Eksperci podkreślają, że sytuacja wymaga kompleksowego podejścia, które uwzględni nie tylko bezpieczeństwo, ale także potrzeby społeczne i ekonomiczne mieszkańców jednej z najuboższych dzielnic stolicy.