Niemiecka prokuratura postawiła zarzut zabójstwa 31-letniemu obywatelowi Iraku w związku ze śmiercią 16-letniej dziewczyny na stacji kolejowej w Friedland w Dolnej Saksonii. Początkowo uznawano to zdarzenie za tragiczny wypadek, jednak szczegółowe badania kryminalistyczne nadały sprawie zupełnie inny wymiar.
Przełomowe ustalenia śledczych
Analiza DNA wykazała obecność dużej ilości materiału genetycznego podejrzanego na ramieniu ofiary. – To musiało być mocne pchnięcie, nie przypadkowe dotknięcie. Dlatego istnieje podejrzenie celowego działania – podkreślił prokurator Andreas Buck. Brak nagrań monitoringu uniemożliwia bezpośrednią rekonstrukcję wydarzeń, jednak wyniki badań przesądziły o zmianie kwalifikacji prawnej czynu.
Chronologia zdarzeń
Tuż przed tragedią policja interweniowała na stacji po zgłoszeniu zakłócania porządku. Funkcjonariusze zastali tam trzech mężczyzn, w tym obecnego podejrzanego, który wskazał im miejsce, gdzie leżało ciało dziewczyny. Badanie alkomatem wykazało u niego 1,35 promila alkoholu. Brak jednoznacznych dowodów pozwolił mu wówczas oddalić się ze stacji. Jego związek ze śmiercią nastolatki potwierdzono dopiero po analizie DNA.
Zawiła sytuacja prawna podejrzanego
Mężczyzna od 2022 roku ubiegał się o azyl w Niemczech. Po odrzuceniu wniosku miał zostać deportowany na Litwę, zgodnie z regulacjami dublińskimi, jednak procedury nie zrealizowano. Odbył krótką karę więzienia za nieopłacenie grzywny, a próba umieszczenia go w ośrodku deportacyjnym została zablokowana decyzją sądu administracyjnego. Złożył też kolejny wniosek azylowy.
W jego dokumentacji odnotowano wcześniejsze diagnozy psychiatryczne, w tym schizofrenię paranoidalną.
Decyzja sądu i dalsze kroki
Sędzia śledczy nakazał umieszczenie podejrzanego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym zamiast w areszcie, argumentując to wątpliwościami co do jego poczytalności. Ostateczny wymiar kary będzie zależeć od wyników ekspertyz psychiatrycznych – możliwy jest zarówno wyrok więzienia, jak i długoterminowe leczenie w placówce psychiatrycznej.
Ofiara przypadkowym celem
Prokuratura ustaliła, że 16-latka nie znała podejrzanego i stała się ofiarą przypadkowego ataku. Dodatkowym problemem jest posługiwanie się przez mężczyznę różnymi tożsamościami, co utrudnia pełne ustalenie jego przeszłości.
Sprawa wywołała szeroką debatę publiczną w Niemczech. Policja apeluje o powściągliwość w formułowaniu spekulacji w mediach społecznościowych, a rodzina ofiary domaga się pełnego wyjaśnienia okoliczności tragedii i transparentności postępowania śledczego.