W piątkowy poranek frankofoński sąd pierwszej instancji w Brukseli rozpatrzył sprawę wniesioną przeciwko państwu belgijskiemu przez koalicję organizacji społecznych i dwóch obywateli palestyńskiego pochodzenia. Wnioskodawcy zarzucają rządowi bezczynność wobec trwającego konfliktu w Strefie Gazy, domagając się podjęcia konkretnych działań w oparciu o prawo międzynarodowe.
Pozew został złożony przez kolektyw Droit pour Gaza, Stowarzyszenie Belgijsko-Palestyńskie, Krajową Koordynację Działań na rzecz Pokoju i Demokracji oraz dwóch osób prywatnych. Inicjatywa ta stanowi odpowiedź na brak reakcji ze strony rządu federalnego na wezwanie z 7 lipca, skierowane do nowego gabinetu Barta De Wevera. Sędzia wyznaczył już terminy kolejnych rozpraw na 15 i 24 września, podczas których strony przedstawią końcowe argumenty.
Czy Belgia ma obowiązek reagować? Spór o kompetencje i odpowiedzialność
Adwokat powodów, Vincent Letellier, argumentuje, że Belgia jako sygnatariusz konwencji międzynarodowych powinna zareagować na sytuację w Gazie, szczególnie w świetle orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie wniesionej przez Republikę Południowej Afryki przeciwko Izraelowi. Zdaniem Letelliera, istnieje realne ryzyko popełnienia zbrodni ludobójstwa, a państwo belgijskie ma prawny obowiązek zapobiegania takim zbrodniom.
Reprezentujący państwo mecenas Jérôme Sohier zakwestionował jednak kompetencje sądu do wydawania orzeczeń w sprawach należących do wyłącznej domeny władzy wykonawczej i ustawodawczej, takich jak polityka zagraniczna. W jego opinii sądownictwo nie może narzucać rządowi decyzji w obszarze stosunków międzynarodowych.
Społeczny i moralny wymiar pozwu
Wnioskodawcy domagają się wprowadzenia szeregu środków nacisku wobec Izraela, w tym:
- wstrzymania eksportu uzbrojenia,
- zakazu handlu z izraelskimi osiedlami na terenach okupowanych,
- zawieszenia umowy stowarzyszeniowej UE–Izrael,
- zamrożenia aktywów izraelskich przywódców,
- zakończenia współpracy instytucjonalnej z państwem Izrael.
Anne-Laure Losseau z kolektywu Droit pour Gaza, inicjatorka działań prawnych, podkreśla, że celem pozwu nie jest walka ideologiczna, lecz wezwanie rządu do działania w obliczu dramatycznej sytuacji humanitarnej w Gazie. Zdaniem Losseau, obecna bierność Belgii jest nie do zaakceptowania, biorąc pod uwagę jej zobowiązania międzynarodowe oraz intensyfikację kryzysu – blokadę terytoriów, głód i kontynuację bombardowań.
Polityczne i prawne znaczenie sprawy
Sprawa może mieć precedensowe znaczenie, testując granice odpowiedzialności państwa przed sądami w zakresie polityki zagranicznej. Pojawia się pytanie, czy i w jakim zakresie organizacje społeczne i obywatele mogą wymuszać działania rządu w odniesieniu do międzynarodowego ładu prawnego.
Proces odbywa się w momencie, gdy nowy belgijski rząd zmaga się z oczekiwaniami społecznymi dotyczącymi jednoznacznej postawy wobec konfliktów zbrojnych i przestrzegania prawa międzynarodowego. W przypadku korzystnego dla wnioskodawców orzeczenia, możliwe byłoby otwarcie drogi do sądowego wymuszania działań państwa w odpowiedzi na naruszenia norm międzynarodowych, nawet w sytuacjach dużej złożoności politycznej i dyplomatycznej.