Rząd koalicyjny Arizona zamierza przygotować projekty ustaw umożliwiające likwidację Senatu przed przerwą wakacyjną, pomimo głosów sprzeciwu ze strony opozycji.
Postęp prac legislacyjnych
„Trwają dyskusje, nie wiemy jeszcze, jaką formę to przyjmie – czy będzie to projekt rządowy czy propozycja ustawy. Zobaczymy” – wyjaśnił we wtorek premier Bart De Wever podczas posiedzenia komisji Izby Reprezentantów.
„Mam nadzieję, że uda nam się szybko doprowadzić sprawę do końca i uzyskać niezbędną większość” – dodał. Według premiera należy zrobić wszystko, aby zapobiec przetrwaniu Senatu, porównanego do „feniksa powstającego z popiołów” – metafora ta przewijała się wielokrotnie podczas prezentacji jego ogólnego programu politycznego poświęconego Konstytucji i odnowie instytucjonalnej.
Wyzwania polityczne
„Tak, obawiam się, że partie opozycyjne zdecydują się powtórzyć tę historię o feniksie” – stwierdził De Wever. Koalicja rządząca będzie musiała liczyć również na głosy opozycji, których obecnie „nie można przewidzieć”, jak zauważył premier.
Opozycja wyraża obawy dotyczące reprezentacji podmiotów federalnych (Senat jest „ich” zgromadzeniem) oraz ich udziału w dyskusjach na temat przyszłych reform państwowych w przypadku likwidacji Senatu. „Osobiście nie jestem zbytnio zaniepokojony” – odpowiedział Bart De Wever, argumentując, że posłowie do Izby Reprezentantów w naturalny sposób reprezentują społeczność, w której zostali wybrani.
Kwestia reprezentacji niemieckojęzycznej
Przyznał jednak zasadność tych pytań, które pojawiają się również w społeczności niemieckojęzycznej, co podkreślił deputowany partii Engagés, Luc Frank. „Engagés popiera likwidację Senatu i neutralizację efektu dewolucyjnego głosowania na listę (ta modyfikacja systemu wyborczego jest również jednym z priorytetów rządu). (…) Jednak jako osoba niemieckojęzyczna nie mogę przemilczeć moich obaw” – podkreślił.
Senat, z zarezerwowanym miejscem dla przedstawiciela niemieckojęzycznego, stanowił bowiem cenną drogę dostępu do parlamentu federalnego dla tej mniejszości, podobnie jak efekt dewolucyjny głosowania na listę. W praktyce system ten ułatwia wybór niemieckojęzycznego kandydata spośród tych, których partie decydują się umieścić wśród pierwszych na swoich listach w okręgu wyborczym Liège, wyjaśnił deputowany. „System ten zapewnił ciągłą obecność deputowanego w Izbie nieprzerwanie od 1925 roku, z krótką przerwą od 1999 do 2007 roku” – dodał.
Plany współpracy międzyfederalnej
W tej kwestii Bart De Wever zapewnił, że trwają rozmowy z ministrem-prezydentem wspólnoty niemieckojęzycznej Oliverem Paaschem. Miała miejsce wymiana korespondencji i „zaplanowano spotkanie, aby to omówić (…) Jestem otwarty na propozycje rozwiązań”.
Współpraca międzyfederalna jest jednym z głównych obszarów działań zidentyfikowanych przez premiera w celu skutecznej realizacji reform instytucjonalnych i społeczno-gospodarczych. W tym kontekście 11 marca odbyły się pierwsze „nieformalne konsultacje” z ministrami-prezydentami Flandrii i Walonii. Nowe spotkanie zaplanowano na środę, poinformował Bart De Wever.
Belgijski socjalista Khalil Aouasti zwrócił uwagę, że Belgia składa się przecież z trzech regionów. „Czy Bruksela została wykluczona z tego procesu? Nie, ale obecnie nie ma tam rządu, nie ma kierunku politycznego” – odpowiedział premier z partii N-VA.