Rada Regionalna ds. Bezpieczeństwa w Brukseli postanowiła przedłużyć o kolejne sześć miesięcy strategię zwalczania handlu narkotykami w wyznaczonych strefach miasta. Decyzja ta zapadła w obliczu rosnącej przemocy związanej z narkotykami, której kulminacją były trzy strzelaniny – w tym jedna śmiertelna – w ciągu zaledwie trzech dni.
Alarmujące wydarzenia przyspieszyły działania
Planowane na koniec lutego spotkanie Rady Regionalnej ds. Bezpieczeństwa odbyło się wcześniej z powodu napiętej sytuacji. Udział w nim wzięli między innymi Rudi Vervoort, minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli, Bernard Quintin, minister spraw wewnętrznych, Julien Moinil, prokurator królewski w Brukseli, oraz Ine van Wymersch, krajowa komisarz ds. narkotyków.
Głównym punktem obrad była strategia walki z tzw. hotspotami – oficjalnie zidentyfikowanymi punktami handlu narkotykami, gdzie skoncentrowano obecność policji. Przedłużenie obowiązującego rozporządzenia ma umożliwić dalsze intensywne działania prewencyjne, a także ewentualne aktualizacje strategii w nadchodzących miesiącach.
„Strzelaniny to tylko wierzchołek góry lodowej”
Sophie Lavaux, dyrektor generalna safe.brussels, podkreśliła, że brutalne incydenty to jedynie „widoczna część problemu”, a skuteczna walka z przestępczością narkotykową wymaga długoterminowych rozwiązań na poziomie międzynarodowym.
Z decyzji o przedłużeniu działań zadowolony jest również Fabrice Cumps, burmistrz Anderlechtu, gdzie miały miejsce ostatnie strzelaniny. Przyznał, że mieszkańcy oczekują zdecydowanej reakcji władz, ale zaznaczył, że ostatecznym celem jest rozbicie całych struktur przestępczych.
„Nie możemy utrzymać takiego tempa działań przez lata, ale to, co robimy, daje mieszkańcom choć trochę poczucia bezpieczeństwa” – powiedział burmistrz.
Całodobowa obecność policji w strefach wysokiego ryzyka
Od czasu ostatniej śmiertelnej strzelaniny w Peterbos, funkcjonariusze policji w strefie Midi (obejmującej Anderlecht, Forest i Saint-Gilles) pełnią całodobową służbę, aby zwiększyć bezpieczeństwo. Jednocześnie burmistrz Anderlechtu zaapelował, by funkcjonariusze tej jednostki nie byli oddelegowywani do innych rejonów, co pozwoliłoby im skupić się na walce z handlem narkotykami w ich bezpośrednim otoczeniu.
Strategia hotspotów ma pomóc w dalszym ograniczaniu aktywności gangów narkotykowych, jednak władze podkreślają, że dopiero rozbicie sieci przestępczych przyniesie realne i trwałe rezultaty.