Unia Europejska przygotowuje się na ewentualną eskalację wojny handlowej z administracją Donalda Trumpa. Nowy prezydent USA już wprowadził wyższe cła na towary z Chin, a kolejne restrykcje mogą objąć również produkty eksportowane z Europy. Jakie mogą być konsekwencje takich działań dla Belgii i reszty Unii?
Podwyżki ceł na produkty europejskie
Donald Trump zapowiedział możliwość nałożenia 10-procentowych ceł na towary z UE, choć szczegóły dotyczące sektorów objętych nowymi stawkami nie zostały jeszcze ujawnione. Komisja Europejska, w odpowiedzi na te groźby, planuje wdrożyć działania odwetowe w postaci opłat celnych na produkty amerykańskie. Może to jednak doprowadzić do wzrostu cen niektórych towarów na rynku europejskim.
„Jeśli rzeczywiście dojdzie do takich podwyżek, belgijska gospodarka odczuje negatywne skutki, ponieważ eksport do Stanów Zjednoczonych stanowi około 8% belgijskiego eksportu. Ograniczenie tej wymiany handlowej spowolni wzrost gospodarczy oraz może wpłynąć na inwestycje firm” – tłumaczy Peter Vanden Houte, główny ekonomista ING Belgium.
Możliwe skutki dla Belgii i UE
- Spadek eksportu – Wyższe opłaty celne mogą zmniejszyć zainteresowanie amerykańskich importerów produktami europejskimi, co odbije się na dochodach belgijskich przedsiębiorstw.
- Ryzyko delokalizacji – Firmy europejskie mogą rozważać przeniesienie produkcji do Stanów Zjednoczonych, by uniknąć opłat celnych. Może to skutkować utratą miejsc pracy na Starym Kontynencie.
- Wzrost cen – Działania odwetowe UE mogą podnieść koszty niektórych towarów, co wpłynie na budżety gospodarstw domowych. Może to również doprowadzić do wzrostu inflacji.
- Przejściowy wzrost handlu – Paradoksalnie, w krótkim okresie firmy mogą zwiększyć import i eksport w oczekiwaniu na wejście nowych taryf w życie, co może chwilowo pobudzić handel transatlantycki.
UE jako ofiara konfliktu USA-Chiny
Unia Europejska może również ucierpieć w wyniku rywalizacji handlowej między USA a Chinami. Wcześniejsze konflikty celne między tymi krajami spowodowały, że Chiny przekierowały część swojego eksportu do Europy, co zaostrzyło konkurencję dla europejskich producentów.
Możliwe rozwiązania
Jednym z narzędzi, które UE ma do dyspozycji, jest złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Ta instytucja może uznać działania administracji Trumpa za nielegalne. Problem w tym, że takie procesy są czasochłonne, a były prezydent USA już wcześniej dawał do zrozumienia, że nie uznaje decyzji organizacji międzynarodowych.
Zarówno UE, jak i Belgia, muszą więc przygotować się na niepewną przyszłość handlową, w której napięcia międzynarodowe mogą wpłynąć na stabilność gospodarki europejskiej.