Dyrektorzy generalni trzech dużych korporacji – AXA, ING oraz Deutsche Bank – skierowali list otwarty do władz Belgii, ostrzegając przed pogarszającym się poziomem bezpieczeństwa w okolicach Porte de Namur w Brukseli. Jak donosi L’Echo, w piśmie zaadresowanym do premiera, ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, burmistrzów Ixelles i Brukseli oraz ministra-prezydenta Regionu Stołecznego Brukseli, podkreślono rosnące obawy pracowników i mieszkańców dzielnicy.
„Poczucie zagrożenia rośnie”
Kierownictwo trzech firm zwróciło uwagę na liczne skargi zgłaszane przez swoich pracowników. – „Otrzymujemy coraz więcej sygnałów od naszych współpracowników, którzy wyrażają swoje zaniepokojenie z powodu narastającego poczucia zagrożenia” – napisali autorzy listu.
W piśmie opisano szczegółowo problematyczne zjawiska, takie jak wzrost liczby osób zażywających narkotyki, podejmujących się prostytucji czy dopuszczających się aktów ekshibicjonizmu. Do tego dochodzą przypadki agresji i kradzieży, które tworzą niepokojącą atmosferę w dzielnicy.
Wezwanie do natychmiastowych działań
Trzej dyrektorzy generalni zaapelowali o „szybką i skoordynowaną reakcję” władz w celu zwiększenia bezpieczeństwa w rejonie Porte de Namur, w tym także na terenie stacji metra o tej samej nazwie. Zdaniem autorów listu, potrzebne są zdecydowane działania, które pozwolą przywrócić porządek oraz zapewnić bezpieczeństwo zarówno pracownikom, jak i mieszkańcom.
Szerszy kontekst problemu
Apel trzech korporacji podkreśla szerszy problem, z jakim boryka się Bruksela – miasto, które będąc centrum administracyjnym Europy, musi jednocześnie zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z bezpieczeństwem. Sytuacja w Porte de Namur to przykład, jak brak odpowiednich działań może negatywnie wpłynąć na wizerunek całego regionu oraz komfort życia w jego centralnej części.
Czy apel tak wpływowych firm skłoni władze do podjęcia natychmiastowych kroków? Odpowiedź na to pytanie stanie się jasna w najbliższych tygodniach. Jedno jest pewne – ignorowanie sygnałów o rosnącym poczuciu zagrożenia nie jest opcją, zwłaszcza w stolicy, która aspiruje do miana europejskiego wzorca w wielu dziedzinach.