Od 1 stycznia 2026 r. przeprawę promową w Schellebelle, na terenie gminy Wichelen, przejmie firma De Brandt z Baasrode w Dendermonde. Będzie to pierwszy prywatny operator w historii, który uruchomi elektryczny prom na rzece Skaldzie. Do tej pory jednostkami o napędzie elektrycznym dysponowała wyłącznie rządowa agencja Maritieme Dienstverlening en Kust (MDK), która w ostatnich miesiącach tymczasowo zapewniała funkcjonowanie przeprawy z powodu braku stałego operatora.
Trudny okres bez stałego operatora
Przeprawa promowa przez Skaldę między wsią Schellebelle a obszarem przyrodniczym Kalkense Meersen działa od dziesięcioleci i jest ważna dla pieszych, rowerzystów, osób dojeżdżających do pracy oraz lokalnych mieszkańców. Problemy zaczęły się w marcu 2024 r., kiedy dotychczasowy przewoźnik, Geert, zrezygnował z dalszego prowadzenia usługi. W efekcie rozpoczął się okres prowizorycznej obsługi, nieregularnych kursów, a czasami całkowitego zawieszenia przeprawy. Sytuację dodatkowo pogorszyły spory prawne, które z czasem przerodziły się w poważny konflikt, łącznie z groźbami kierowanymi pod adresem osób zaangażowanych w sprawę.
Ostatecznie w ostatnim przetargu na operatora zwyciężyła firma De Brandt, która przekonała komisję m.in. deklaracją uruchomienia nowoczesnych promów elektrycznych.
Przygotowania do inauguracji
Agencja MDK zapowiedziała, że będzie utrzymywać przeprawę jedynie do końca bieżącego roku. W środę mają zostać zdemontowane dotychczasowe pomosty cumownicze, z których korzystały poprzednie jednostki. W ich miejsce nowy operator przygotowuje infrastrukturę dostosowaną do obsługi promu elektrycznego, w tym co najmniej jedną stację ładowania.
Burmistrz Wichelen Kenneth Taylor z partii Samen podkreśla, że bez zaangażowania MDK mieszkańcy przez wiele miesięcy byliby całkowicie pozbawieni przeprawy przez Skaldę. Samorząd wyraża wdzięczność agencji za utrzymanie usługi w trudnym okresie przejściowym.
Koniec tradycji dzwonka
Zmiana operatora oznacza również zakończenie wieloletniej lokalnej tradycji. Dotychczas prom kursował na sygnał dzwonka – pasażerowie czekający na brzegu dzwonili, a przewoźnik wyruszał po nich łodzią. Od nowego roku przeprawa będzie odbywać się według stałego rozkładu, a prom ma kursować regularnie co piętnaście minut.
Burmistrz Taylor przyznaje, że zniknięcie dzwonka oznacza utratę charakterystycznego elementu lokalnego krajobrazu, który przez lata nadawał przeprawie w Schellebelle wyjątkowy klimat. Jednocześnie podkreśla, że najważniejsza jest stabilność i niezawodność usługi, kluczowej zarówno dla codziennych użytkowników, jak i dla rozwoju turystyki oraz lokalnej gastronomii.