Mężczyzna, który tydzień temu dopuścił się gwałtu na 56-letniej kobiecie przy ścieżce Bruyningpad w Kortrijk, może być odpowiedzialny za wcześniejsze przestępstwa na tle seksualnym wobec innych kobiet. Według ustaleń medialnych śledczy badają jego możwy związek z co najmniej dwoma, a być może nawet trzema podobnymi atakami. 25-latek przebywa obecnie w areszcie pod zarzutem gwałtu, usiłowania zabójstwa oraz naruszenia integralności seksualnej. Prokuratura analizuje, czy zatrzymany może być sprawcą wcześniejszych zdarzeń.
Brutalna napaść przy autostradzie E17
Do ataku doszło tydzień temu, gdy kobieta szła pieszo ścieżką Bruyningpad biegnącą wzdłuż autostrady E17 w drodze do pracy. Rowerzyści poruszający się tą samą trasą zauważyli porzucony rower leżący na ścieżce i postanowili sprawdzić, co się stało. W ciemności, w zaroślach przy poboczu, dostrzegli mężczyznę leżącego na kobiecie. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, jednak został szybko zatrzymany przez policję.
Przedstawiciel prokuratury, komentując sprawę krótko po zdarzeniu, określił czyny napastnika jako wyjątkowo brutalne i podkreślił, że ofiara była wielokrotnie narażona na utratę życia. Zaznaczył również, że szybka reakcja przypadkowych świadków miała kluczowe znaczenie i prawdopodobnie uratowała kobiecie życie.
Śledczy badają możliwe wcześniejsze przestępstwa
Zatrzymany to 25-letni mężczyzna pochodzenia rwandyjskiego, mieszkający na stałe w Brukseli, który w chwili zdarzenia tymczasowo przebywał u swojego ojca w Kortrijk. Już w pierwszych dniach po ataku pojawiły się informacje sugerujące, że mógł on mieć związek z wcześniejszymi przestępstwami na tle seksualnym.
Obecnie śledczy sprawdzają, czy podejrzany może być odpowiedzialny za co najmniej dwa wcześniejsze gwałty lub napaści seksualne, a liczba ta nie jest ostatecznie wykluczona. Postępowanie w tej sprawie jest w toku, a prokuratura nie wyklucza dalszych zarzutów.