Od początku bieżącego roku strażnicy miejscy (gardiens de la paix/gemeenschapswacht) w Gandawie przeprowadzili 134 interwencje dotyczące zaniedbanych żywopłotów i krzewów na prywatnych posesjach. Oznacza to niemal trzy przypadki tygodniowo, w których funkcjonariusze zwracają uwagę właścicielom nieruchomości na konieczność uporządkowania roślinności. Władze miasta podkreślają, że przyjęte podejście oparte na rozmowie i wyjaśnieniach jest wyjątkowo skuteczne, ponieważ w zdecydowanej większości przypadków mieszkańcy reagują na interwencję bez potrzeby stosowania sankcji.
Wyższe liczby, ale nie gorsza sytuacja
Informacje o liczbie interwencji zostały ujawnione w odpowiedzi na pytanie radnego Stijna De Roo z CD&V skierowane do burmistrza Gandawy Mathiasa De Clercqa z ugrupowania Voor Gent. Statystyki są wyraźnie wyższe niż w latach poprzednich, jednak – jak podkreśla burmistrz – nie oznacza to pogorszenia stanu zieleni w mieście.
Wzrost liczby zgłoszeń i interwencji wynika przede wszystkim z większego nacisku na pracę dzielnicową oraz z usprawnienia systemu rejestrowania sygnałów napływających od mieszkańców. Dzięki temu problemy są szybciej zauważane i skuteczniej rozwiązywane na wczesnym etapie.
Strażnicy miejscy, łatwo rozpoznawalni po fioletowych kurtkach, regularnie patrolują ulice Gandawy. Ich zadaniem jest reagowanie na drobne problemy porządkowe oraz pełnienie roli pośrednika między mieszkańcami a administracją miejską. Kluczowym elementem ich pracy pozostaje bezpośredni kontakt i próba polubownego załatwienia sprawy.
Najpierw rozmowa, dopiero potem formalności
W przypadku zaniedbanych żywopłotów obowiązuje jasno określona procedura. Strażnik, który zauważy problem, w pierwszej kolejności puka do drzwi właściciela posesji i informuje o konieczności przycięcia roślin. Jeśli nikogo nie ma w domu, pozostawia pisemną prośbę o uporządkowanie zieleni.
Po upływie dwóch tygodni przeprowadzana jest kontrola sprawdzająca. Dopiero w sytuacji, gdy nie nastąpiła żadna reakcja, sporządzany jest oficjalny raport administracyjny. W praktyce takie przypadki należą do rzadkości. W bieżącym roku tylko jedna interwencja zakończyła się formalnym postępowaniem, ponieważ właściciel nie zastosował się do zaleceń.
Jak podkreślają władze miasta, statystyki potwierdzają skuteczność modelu opartego na dialogu. W niemal wszystkich przypadkach wystarczy rozmowa lub krótka informacja, aby problem został rozwiązany.
Zgłoszenia mieszkańców uzupełniają działania patrolowe
Interwencje strażników nie wynikają wyłącznie z ich własnych obserwacji. Część spraw trafia do służb miejskich na podstawie zgłoszeń od mieszkańców oraz innych jednostek administracji. Od początku roku wpłynęło około 30 takich sygnałów, które zostały następnie sprawdzone w terenie.
Strażnicy miejscy działają na obszarze całej Gandawy, choć intensywność patroli zależy od dzielnicy. W dziewięciu dzielnicach funkcjonariusze są obecni przez cztery połowy dnia w tygodniu, natomiast w pozostałych częściach miasta patrole odbywają się raz w tygodniu przez pół dnia. Władze podkreślają, że nie prowadzą odrębnych akcji wymierzonych wyłącznie w zaniedbane żywopłoty – tego typu interwencje są elementem codziennej pracy patrolowej.