Przewodniczący liberalnej partii MR Georges-Louis Bouchez zaproponował, aby rząd Belgii w ciągu najbliższych dwóch lat znalazł dodatkowe oszczędności w wysokości od 2 do 3 miliardów euro. Miałyby one uzupełnić ponad 9 miliardów euro przewidzianych już w budżecie awaryjnym. Pomysł ten spotkał się jednak z wyraźną rezerwą ze strony partnerów koalicyjnych – N-VA oraz Vooruit. Ich stanowisko wybrzmiało w programie De Zevende Dag, gdzie liderzy frakcji parlamentarnych odnieśli się do słów szefa MR.
Bouchez stawia warunki
Na platformie X przewodniczący MR stwierdził, że jego zdaniem niezbędna będzie jeszcze jedna lub dwie korekty budżetowe. Miałyby one mieć ograniczony zakres i dotyczyć kwot rzędu 2-3 miliardów euro. Jednocześnie Bouchez zaznaczył, że była to ostatnia sytuacja, w której zgodził się na podnoszenie podatków. Podkreślił przy tym, że w tej kwestii jego stanowisko jest ostateczne i nie przewiduje dalszych ustępstw.
N-VA odsyła piłkę do Walonii
Axel Ronse, lider frakcji N-VA w Izbie Reprezentantów, przyznał, że ograniczanie deficytu budżetowego zawsze działa na korzyść kraju. Jednocześnie zwrócił uwagę na odpowiedzialność samego Boucheza i partii MR, która współrządzi w Regionie Walońskim. Ronse zauważył, że Walonia oszczędza mniej, niż wcześniej zapowiadano, sugerując, że przewodniczący MR mógłby wykazać się większą konsekwencją właśnie na poziomie regionalnym.
Polityk N-VA podkreślił również, że w obecnej sytuacji kluczowe znaczenie ma stabilność polityczna. Zaznaczył, że Belgia pozostaje w zgodzie z europejską normą wydatkową, co stanowi istotny punkt odniesienia dla rynków i instytucji unijnych. Przypomniał też, że przed rządem stoją inne pilne wyzwania, w tym reformy wymiaru sprawiedliwości, polityki migracyjnej oraz rynku pracy.
Vooruit apeluje o realizację zawartych porozumień
Oskar Seuntjens, lider frakcji Vooruit, ocenił, że osoby mieszkające w Belgii oczekują przede wszystkim szybkiej realizacji ustaleń, które już zostały zawarte w ramach koalicji. Przyznał, że coroczny przegląd budżetu jest normalnym elementem procesu politycznego, jednak odniósł się krytycznie do tonu wypowiedzi Boucheza. Zwrócił uwagę, że jeśli przewodniczący MR deklaruje brak gotowości do dalszych kompromisów, rodzi to pytania o przyszłą współpracę w rządzie.
Seuntjens podkreślił, że kompromis jest istotą polityki i warunkiem skutecznego rządzenia. Jego zdaniem bez gotowości do dialogu i ustępstw trudno będzie utrzymać stabilność koalicji w dłuższej perspektywie.