Prokuratura w Leuven poinformowała o przełomie w śledztwie dotyczącym brutalnego gwałtu oraz usiłowania gwałtu, do których doszło pod koniec lat dziewięćdziesiątych w Scherpenheuvel-Zichem, w prowincji Brabancja Flamandzka. Po niemal trzech dekadach śledczym udało się ustalić tożsamość sprawcy obu przestępstw. Mężczyzna pochodzący z gminy Meerhout w regionie Kempen nie stanie jednak przed sądem, ponieważ odebrał sobie życie w 2011 r., krótko po tym, jak został powiązany z serią innych przestępstw na tle seksualnym.
Brutalne ataki na młode kobiety
W 1997 r. siedemnastoletnia mieszkanka Scherpenheuvel-Zichem padła ofiarą wyjątkowo brutalnego ataku. Sprawca siłą ściągnął ją z roweru, następnie dusił i zgwałcił, po czym pozostawił nieprzytomną, sądząc, że nie żyje. Kobieta przeżyła napaść. Półtora roku później ten sam mężczyzna zaatakował w tej samej miejscowości osiemnastolatkę, jednak w tym przypadku ofiara zdołała uciec, zanim doszło do gwałtu.
Pomimo intensywnego śledztwa prowadzonego w tamtym czasie organom ścigania nie udało się ustalić tożsamości napastnika. Wobec braku postępów prokuratura wystąpiła o umorzenie postępowania z powodu niewykrycia sprawcy.
Ponowne otwarcie akt przyniosło przełom
Akta sprawy zostały niedawno ponownie otwarte w związku z innym, równolegle prowadzonym śledztwem. Śledczy chcieli sprawdzić, czy podejrzany w nowej sprawie mógł mieć związek z wydarzeniami sprzed lat w Scherpenheuvel-Zichem. Choć ta hipoteza się nie potwierdziła, wznowienie postępowania doprowadziło do nieoczekiwanego przełomu.
Jak wyjaśniła rzeczniczka prokuratury w Leuven Ellen Durie, w ramach ponownego dochodzenia jeszcze raz przesłuchano obie ofiary oraz poddano szczegółowym badaniom odzież, którą miały na sobie w dniu napaści. Na koszulce siedemnastoletniej ofiary, w okolicach ramienia, zabezpieczono ślad nasienia. Jego analiza genetyczna pozwoliła na uzyskanie profilu DNA, który następnie dopasowano do konkretnej osoby.
Sprawca powiązany z innymi gwałtami
Ustalony profil DNA doprowadził śledczych do mężczyzny z gminy Meerhout w regionie Kempen. Jego dane znalazły się w policyjnych bazach w 2011 r., kiedy to na podstawie badań genetycznych powiązano go z dwunastoma innymi gwałtami popełnionymi w podobnym okresie. Krótko po tej identyfikacji mężczyzna popełnił samobójstwo.
Śmierć sprawcy oznacza, że postępowanie karne nie może być kontynuowane, a sprawa uległa zamknięciu wobec osoby zmarłej. Prokuratura podkreśla jednak znaczenie dokonanego ustalenia dla ofiar, które przez blisko trzy dekady nie znały tożsamości swojego oprawcy. Jak zaznacza rzeczniczka prokuratury, choć wymiar sprawiedliwości w sensie procesowym nie zostanie już wymierzony, ofiary otrzymały odpowiedź na pytanie, które towarzyszyło im przez większą część dorosłego życia.