Kierowcy autobusów obsługujących linie De Lijn w miejscowościach Borgloon i Heusden-Zolder wrócą jutro rano do pracy. Decyzja zapadła po rozmowach między związkami zawodowymi a firmą Hansea, podwykonawcą flamandzkiego przewoźnika publicznego De Lijn. Pracownicy dziś rano spontanicznie przerwali pracę, protestując przeciwko złemu stanowi technicznemu pojazdów oraz opóźnieniom w przekazywaniu harmonogramów pracy. To drugi dzień z rzędu, gdy mieszkańcy Limburgii odczuwają zakłócenia w funkcjonowaniu transportu publicznego. Dzień wcześniej strajkowali kierowcy innego podwykonawcy w Hasselt.
Zły stan taboru i brak dialogu z dyrekcją
Poranne protesty spowodowały poważne utrudnienia w kursowaniu autobusów w rejonach Sint-Truiden, Houthalen-Helchteren, Genk, Heusden-Zolder i Beringen. Strajki wybuchły w dwóch oddziałach firmy Hansea: Dony w Borgloon oraz De Valk w Heusden-Zolder.
Carlo Maessen z chrześcijańskiego związku zawodowego ACV wyjaśnia, że w oddziale Dony w rejonie Tongeren-Borgloon do protestu przyłączyło się około dziesięciu kierowców, co stanowi blisko 20 procent załogi obsługującej linie publiczne. Głównym problemem jest tam zły stan techniczny autobusów. Pracownicy wielokrotnie zgłaszali dyrekcji propozycje rozwiązań, jednak – jak podkreślają – nie otrzymali żadnej odpowiedzi, a zgłaszane usterki pozostają bez reakcji.
Rozkłady pracy i spór o pracowników elastycznych
W oddziale De Valk w Heusden-Zolder strajkowało około dwudziestu kierowców, co również odpowiada mniej więcej jednej piątej zespołu. W tym przypadku zasadniczym punktem sporu jest brak nowych rozkładów pracy obowiązujących od 1 stycznia. Kierowcy wciąż ich nie otrzymali, co – zdaniem związków – utrudnia planowanie życia zawodowego i prywatnego.
Dodatkowe napięcia budzi sposób wykorzystywania pracowników zatrudnianych na umowach elastycznych. Według związków są oni angażowani bez jasno określonych zasad, często kosztem stałej kadry, co prowadzi do poczucia niesprawiedliwości i narastającej frustracji wśród kierowców etatowych.
Powrót do pracy i różne efekty rozmów
De Lijn poinformowało, że po rozmowach z dyrekcją Hansea oraz związkami zawodowymi ustalono powrót kierowców do pracy od jutra. Przewoźnik zaznacza jednak, że jeszcze dziś wieczorem mogą występować utrudnienia w kursowaniu autobusów i zaleca pasażerom sprawdzanie planera podróży przed wyjazdem.
Inaczej potoczyły się rozmowy po wczorajszym strajku w firmie Mebis w Hasselt, również należącej do grupy Hansea. Tam udało się osiągnąć wstępne porozumienie i kierowcy wyjechali dziś rano na trasy. Jak informuje Carlo Maessen, na 29 grudnia zaplanowano kolejną rundę negocjacji dotyczących zgłaszanych problemów oraz zasad dalszego dialogu ze związkami zawodowymi. Ustalono także, że konsultacje mają odbywać się regularnie, raz w miesiącu. W przypadku oddziałów Dony i De Valk pierwsze rozmowy nie przyniosły jednak jeszcze konkretnych ustaleń.