Poniedziałkowa strzelanina w dzielnicy Termien w Genk, w wyniku której ciężko ranny został 24-letni mieszkaniec miasta, wywołała duże poruszenie wśród lokalnej społeczności. Burmistrz Wim Dries z CD&V zapowiedział wzmożone kontrole oraz spotkanie z mieszkańcami. Wielu z nich przyznaje, że choć zdarzenie było szokujące, nie było całkowitym zaskoczeniem. Jak mówią, w tej okolicy od dłuższego czasu dochodziło do niepokojących sytuacji.
Stan ofiary i przebieg śledztwa
Mężczyzna postrzelony około godziny 19:00 w poniedziałkowy wieczór nie znajduje się już w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Policja federalna rozpoczęła na miejscu zdarzenia dochodzenie techniczne, natomiast funkcjonariusze lokalnej strefy policyjnej prowadzili rozmowy z mieszkańcami okolicy. Do strzelaniny doszło w bezpośrednim sąsiedztwie centrum młodzieżowego TNT, co dodatkowo spotęgowało poczucie niepokoju w dzielnicy.
Reakcje mieszkańców: od niepokoju do rezygnacji
Osoby mieszkające w pobliżu centrum TNT opisują różne emocje, jednak wspólnym elementem jest brak zdziwienia samym faktem, że doszło tam do tak poważnego zdarzenia. „W tym miejscu regularnie dochodzi do różnych wybryków” – mówi jeden z sąsiadów. „Kiedy usłyszałem huk, pomyślałem najpierw, że to petardy. Dopiero później dotarło do mnie, że to były strzały. To oczywiście przerażające, ale nie czuję się szczególnie zagrożony. W Genk to nie pierwsza taka sytuacja, podobne rzeczy dzieją się dziś w wielu miastach.”
Inna mieszkanka, która nie chciała ujawniać swojej tożsamości, podchodzi do sprawy z większym lękiem. „Od dawna wiedzieliśmy, że w tej okolicy dzieją się podejrzane rzeczy, ale nikt nie spodziewa się czegoś takiego tuż pod własnym domem. Słyszałam serię strzałów, co najmniej cztery albo pięć” – relacjonuje.
„To było naprawdę przerażające. Możemy tylko liczyć na to, że policja szybko ustali, co się dokładnie wydarzyło, i zatrzyma sprawcę. Mam też nadzieję, że to był jednorazowy przypadek” – dodaje.
Stanowisko organizacji młodzieżowej
Centrum młodzieżowe TNT działa w ramach genkeńskiej organizacji GIGOS, zajmującej się dobrostanem młodzieży. We wtorek placówka odbierała liczne telefony od zaniepokojonych mieszkańców. „W momencie zdarzenia w centrum TNT nie odbywały się żadne zajęcia” – wyjaśnia dyrektor GIGOS Angelo Delrio. „My również jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało.”
GIGOS prowadzi działalność w kilku dzielnicach Genk, w tym w Termien. O strzelaninie organizacja dowiedziała się z mediów. „Zakładamy, że było to zdarzenie odosobnione. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z sytuacją tej skali” – podkreśla Delrio. Jak dodaje, natychmiast sprawdzono, czy którykolwiek z podopiecznych organizacji mógł być powiązany ze sprawą, jednak nic na to nie wskazuje.
Przedstawiciele GIGOS zaznaczają, że zdarzenie nie miało żadnego związku z działalnością organizacji i doszło do niego poza godzinami funkcjonowania centrum.
Odpowiedź władz miejskich
Burmistrz Wim Dries zapowiada konkretne działania ze strony miasta. „W pierwszej kolejności pozwalamy prokuraturze prowadzić śledztwo, ponieważ na tym etapie nie znamy ani sprawcy, ani motywów” – mówi. „Równolegle zwiększymy obecność służb porządkowych w tej dzielnicy i uruchomimy wsparcie służb społecznych. Chcemy też spotkać się z mieszkańcami, bo dociera do nas wiele sygnałów o ich obawach.”
Władze Genk planują podejście wielotorowe. Oprócz wzmocnienia patroli policyjnych rozważane jest zaangażowanie pracowników socjalnych oraz organizacji lokalnych w dialog z mieszkańcami. Celem ma być nie tylko doraźne zwiększenie bezpieczeństwa, lecz także lepsze rozpoznanie problemów społecznych w tej części miasta.
Szerszy kontekst bezpieczeństwa w Genk
Strzelanina w dzielnicy Termien nie jest odosobnionym przypadkiem i wpisuje się w serię zdarzeń z użyciem broni palnej, do których w ostatnich latach dochodziło w Genk. Mimo prowadzonych działań prewencyjnych, pojedyncze przypadki przemocy wciąż stanowią wyzwanie dla lokalnych władz.
Mieszkańcy podkreślają, że potrzebne jest bardziej systemowe podejście do kwestii bezpieczeństwa, wykraczające poza reagowanie na pojedyncze sytuacje kryzysowe. Zapowiedziane spotkania z lokalną społecznością mogą stać się pierwszym krokiem w kierunku opracowania długofalowej strategii poprawy bezpieczeństwa w najbardziej wrażliwych częściach miasta.