Władze niewielkiej gminy Fosses-la-Ville w prowincji Namur stanęły przed poważnym wyzwaniem finansowym. Sąd apelacyjny zobowiązał samorząd do uregulowania zaległych składek na ubezpieczenia społeczne w wysokości niemal 3,5 miliona euro na rzecz ONSS (Krajowego Urzędu Zabezpieczenia Społecznego). Wyrok natychmiast odbił się na lokalnych finansach, które objęto tymczasowym nadzorem regionalnym.
Atmosfera niepewności zdominowała poniedziałkowe obrady rady gminy. Radni zostali zmuszeni do przyjęcia prowizorycznego, miesięcznego budżetu – rozwiązania stosowanego w sytuacjach kryzysowych, gdy nie da się uchwalić pełnego planu finansowego. To nietypowy scenariusz dla Fosses-la-Ville, gdzie w poprzednich latach budżet udawało się zatwierdzić jeszcze przed końcem roku.
Geneza wielomilionowego zadłużenia
Spór ma swoje korzenie w okresie, gdy Międzygminny Związek Zdrowia Dolnej Sambry (AISBS) przejął prowadzenie domu opieki Résidence Dejaifve, wcześniej zarządzanego przez lokalny CPAS/OCMW. Sytuację skomplikowała zmiana przepisów dotyczących funduszy emerytalnych, która obciążyła administrację publiczną obowiązkiem odprowadzania nowej składki z mocą wsteczną.
To właśnie kwestia odpowiedzialności za zaległe płatności stała się przedmiotem wieloletniego sporu między związkiem międzygminnym a ośrodkiem pomocy społecznej. Ostatecznie sąd apelacyjny przyznał rację AISBS i obciążył gminę pełną kwotą zaległości.
Termin spłaty do końca roku
Sytuację pogarsza presja czasowa – zgodnie z informacjami lokalnych mediów całość zadłużenia musi zostać spłacona do 31 grudnia. W poszukiwaniu wsparcia władze gminy zwróciły się do CRAC (Regionalnego Centrum Pomocy Gminom) z prośbą o pomoc w pokryciu części należności.
Podczas poniedziałkowej sesji burmistrz przyznał, że obecne okoliczności uniemożliwiają przygotowanie przyszłorocznego budżetu. Projekt finansowy na 2026 rok zostanie zaprezentowany dopiero w lutym, co oznacza wyraźne odejście od standardowego harmonogramu prac nad budżetem.
Dyrektor generalna urzędu poinformowała radnych, że CRAC nadal analizuje sytuację finansową gminy i przedstawi swoje rekomendacje. Ta wiadomość została przyjęta z pewną ulgą przez część radnych – sugeruje bowiem, że regionalne centrum ograniczy się do roli doradczej, a nie wprowadzi pełnej kontroli zewnętrznej nad finansami samorządu, czego obawia się lokalna opozycja.