W Antwerpii doszło do tragicznego zdarzenia na placu budowy – częściowe zawalenie hali magazynowej przy Droogdokkenweg spowodowało śmierć 36-letniego pracownika, a drugi poszkodowany, 43-letni mężczyzna, walczy o życie w szpitalu. Poszukiwania zaginionego robocnika trwały kilka godzin. Ostatecznie służby ratunkowe odnalazły jego ciało pod gruzami. Przyczyna katastrofy nie jest jeszcze znana.
Starszego z poszkodowanych udało się wydobyć stosunkowo szybko, jednak odniósł ciężkie obrażenia zagrażające życiu. Akcja poszukiwawcza drugiego robotnika wymagała znacznie większych nakładów – na miejsce skierowano jednostki ochrony cywilnej z psami ratowniczymi, a także ciężki sprzęt, w tym dźwig. Kiedy ratownicy dotarli do 36-latka, był już martwy. Zniszczenia na terenie hali są poważne.
Świadkowie relacjonują przebieg katastrofy
Jorit Sterckx, robotnik pracujący w piwnicy pobliskiego budynku, opisał moment zawalenia jako nagły huk i uderzenie. Gdy wybiegł na górę, zauważył, że jedna strona magazynu całkowicie runęła. Musiał natychmiast opuścić piwnicę. Jak przyznaje, trudno dziś wskazać jednoznaczny powód katastrofy – możliwości jest wiele i tylko szczegółowe dochodzenie pozwoli ustalić fakty.
Jacques Dierckx obserwował sytuację z balkonu swojego mieszkania na siódmym piętrze. Według jego relacji robotnicy pracowali przy suficie, używając ciężkiego sprzętu. W pewnym momencie fasada pierwszego piętra zaczęła się osuwać, a chwilę później runęła ściana parteru i kolejne elementy nośne konstrukcji.
Po zawaleniu okolica spowiła się gęstą chmurą pyłu, a chwilę później zapadła przejmująca cisza. Świadek słyszał jeszcze krzyki robotników wołających o pomoc, ale nie doczekał się odpowiedzi. Wtedy stało się jasne, że doszło do bardzo poważnego wypadku.
Prace remontowe trwały od października
Dla bezpieczeństwa wstrzymano roboty na sąsiednim placu budowy. Na miejsce skierowano miejskiego inżyniera, którego zadaniem jest ocenić stan konstrukcji i okoliczności zdarzenia. Dochodzenie ma ustalić przyczynę katastrofy.
Hala należy do miasta Antwerpia, a prace prowadził zewnętrzny wykonawca. Obiekt znajduje się w pobliżu siedziby organizacji młodzieżowej Stormkop. Jak przekazała rzeczniczka miasta Liesbeth De Maeyer, do zdarzenia doszło podczas prac renowacyjnych na terenie kompleksu Droogdokken. Roboty rozpoczęto w październiku bieżącego roku. Budynek nie był przeznaczony do rozbiórki – miał zostać przebudowany i zyskać nową funkcję.
Władze Antwerpii wyraziły współczucie rodzinom ofiar oraz wszystkim osobom dotkniętym tragedią.