Sąd karny w Gandawie uznał koncern Coca-Cola za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała w związku z tragicznym wypadkiem, do którego doszło cztery lata temu w zakładzie produkcyjnym firmy. W czerwcu 2021 roku dwóch pracowników zostało przyciśniętych przez hydrauliczny stół podnośnikowy do konstrukcji taśmociągu. Jeden z nich, 44-letni kierownik produkcji, zginął na miejscu, a drugi doznał ciężkich obrażeń. Sąd stwierdził jednak, że również zmarły pracownik wykazał się nieostrożnością, która przyczyniła się do tragedii.
Okoliczności wypadku
Tego dnia technik otrzymał zgłoszenie o awarii na linii produkcyjnej puszek z napojami. Wraz z kierownikiem produkcji udali się na miejsce, aby ustalić źródło usterki. W tym celu obaj wczołgali się pod maszynę. W pewnym momencie hydraulicznie sterowany stół podnośnikowy niespodziewanie opadł o kilka centymetrów, miażdżąc mężczyzn między platformą a podstawą taśmociągu. Kierownik produkcji zginął na miejscu, natomiast technik przeżył, choć odniósł poważne obrażenia.
Pięć naruszeń przepisów bezpieczeństwa pracy
W toku postępowania Coca-Cola odpowiadała nie tylko za nieumyślne spowodowanie śmierci i obrażeń, ale także za sześć naruszeń kodeksu bezpieczeństwa pracy. Ostatecznie sąd potwierdził winę przedsiębiorstwa w pięciu przypadkach.
Śledztwo wykazało, że firma zlecała technikom zaawansowane prace konserwacyjne przy urządzeniach wymagających obsługi hydraulicznego stołu podnośnikowego, mimo braku odpowiednich szkoleń. Pracownicy nie posiadali kwalifikacji koniecznych do wykonywania takich zadań, a część elementów podnośnika nie miała jasnej instrukcji obsługi. Aby dostać się do niektórych podzespołów, konieczne było demontowanie paneli bocznych – operacji wieloetapowej, pozbawionej klarownych wytycznych.
Ponadto Coca-Cola nie była w stanie przedstawić protokołów cotygodniowych kontroli instalacji, do których firma była zobowiązana.
Sąd: brak szkoleń bezpośrednią przyczyną tragedii
Sędzia podkreślił, że cztery z pięciu stwierdzonych naruszeń przepisów niewątpliwie przyczyniły się do wypadku. Szczególną rolę odegrał brak odpowiedniego przeszkolenia technicznego, który sąd uznał za bezpośrednią przyczynę tragedii.
W uzasadnieniu wskazano, że przestrzeganie zasad bezpieczeństwa stanowi podstawowy warunek zatrudniania pracowników, którzy mają prawo wykonywać swoje obowiązki w bezpiecznym środowisku. Okolicznością obciążającą była wcześniejsza historia karna firmy – w 2008 roku Coca-Cola została już skazana w Belgii za nieumyślne spowodowanie śmierci oraz naruszenia dotyczące komitetów bezpieczeństwa i poprawy warunków pracy.
Sąd zaznaczył, że od międzynarodowego koncernu zatrudniającego tysiące osób na świecie należy oczekiwać szczególnie skrupulatnego przestrzegania przepisów dotyczących bezpieczeństwa w środowisku przemysłowym.
Ofiara również ponosi część odpowiedzialności
Sąd nie obciążył winą wyłącznie pracodawcy. W uzasadnieniu zaznaczono, że zmarły kierownik produkcji również podjął decyzję, która przyczyniła się do wypadku. Ze względu na swoją funkcję nie powinien wykonywać interwencji technicznej ani wchodzić pod stół podnośnikowy. Zachowanie to określono jako nieostrożne, choć podyktowane dobrymi intencjami.
Rzecznik sądów Flandrii Wschodniej, Peter Catthoor, wyjaśnił, że brak szkoleń sprawił, iż technicy nie wiedzieli, jak reagować w przypadku awarii. Pracownicy działali więc bez wystarczającej wiedzy technicznej, a podejmując interwencję mimo braku kompetencji, stawali się współodpowiedzialni za ewentualne wypadki.
Kara finansowa i odszkodowania
Sąd nałożył na Coca-Colę grzywnę w wysokości 40 tysięcy euro. Koncern musi również zapłacić 30 tysięcy euro odszkodowań stronom występującym w charakterze powodów cywilnych.