Rada Stanu uchyliła część planów mających na celu wyprowadzenie ruchu z drogi regionalnej N60 poza centrum Ronse. Flandria planowała budowę tunelu i drogi objazowej, jednak burmistrz sąsiedniej walońskiej gminy Frasnes-Lez-Anvaing zaskarżył projekt, obawiając się trwałych szkód środowiskowych. Rada Stanu przychyliła się do jego argumentacji i unieważniła pierwszy etap przebudowy. Rząd Flandrii wyraża rozczarowanie decyzją i analizuje możliwe dalsze kroki.
Droga N60 biegnie z Gandawy przez Flamandzkie Ardeny aż do granicy z Francją. Ta ważna droga przecina centrum Ronse, co od lat powoduje poważne uciążliwości – hałas, zanieczyszczenie powietrza i zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców. Od kilku dekad dyskutowano o planie przedłużenia i przebudowy trasy, który miałby rozwiązać te problemy. Kilka lat temu rząd Flandrii zatwierdził długo oczekiwany projekt, przeznaczając na jego realizację 850 milionów euro.
Zgodnie z planem przewidywano budowę dwukilometrowego tunelu łączącego Maarkedal z Ronse oraz południowej obwodnicy prowadzącej do strefy przemysłowej Klein Frankrijk. Projekt miał ostatecznie odciążyć historyczne centrum Ronse od ciężkiego ruchu tranzytowego, poprawiając jakość życia i bezpieczeństwo mieszkańców.
Sprzeciw władz walońskich i obawy o środowisko
Gmina Frasnes-Lez-Anvaing, położona po walońskiej stronie granicy, zdecydowanie sprzeciwiła się inwestycji i wniosła skargę do Rady Stanu. Burmistrz Jacques Dupire (Ensemble Citoyens) argumentował, że planowana przebudowa doprowadzi do wzrostu natężenia ruchu na lokalnych drogach jego gminy i spowoduje poważne szkody dla środowiska naturalnego. Ekspertyzy, na które się powołał, wskazywały na możliwość trwałego naruszenia lokalnego ekosystemu.
Dupire stanowczo zaprzeczył, jakoby jego sprzeciw miał charakter językowy czy polityczny. Jak podkreślił, utrzymuje dobre relacje z burmistrzem Ronse, a jego działania wynikają wyłącznie z troski o mieszkańców Frasnes-Lez-Anvaing. W jego ocenie konsekwencje projektu byłyby zbyt uciążliwe dla lokalnej społeczności.
Rada Stanu uznała przedstawione argumenty za zasadne i uchyliła pierwszy etap inwestycji. Odrębna skarga złożona przez rząd Walonii jest nadal rozpatrywana, co oznacza, że projekt może napotkać kolejne przeszkody prawne.
Rozczarowanie po flamandzkiej stronie granicy
Burmistrz Ronse, Ignace Michaux (cd&v teamronse), wyraził ubolewanie z powodu decyzji Rady Stanu. Wskazał, że oczekuje teraz na stanowisko rządu Flandrii w sprawie dalszych działań. Jak zaznaczył, to właśnie władze regionalne muszą teraz zdecydować, jak zareagować na wyrok.
Flamandzka minister mobilności i robót publicznych Annick De Ridder (N-VA) oraz minister środowiska Jo Brouns (cd&v) również nie kryją rozczarowania. W oświadczeniu poinformowali, że służby analizują uzasadnienie decyzji i na tej podstawie opracują dalsze kroki prawne i administracyjne.
Flamandzki premier Matthias Diependaele (N-VA) określił wyrok jako „poważny cios” dla mieszkańców Ronse, którzy od lat oczekują na poprawę sytuacji komunikacyjnej. Zapewnił jednocześnie, że projekt pozostaje jednym z priorytetów rządu Flandrii i że władze regionalne zrobią wszystko, by utrzymać go w planach inwestycyjnych.
Konsekwencje czasowe i niepewna przyszłość projektu
Zgodnie z pierwotnym harmonogramem prace budowlane miały rozpocząć się w 2028 r. Decyzja Rady Stanu z pewnością opóźni ich realizację, choć na razie nie wiadomo, w jakim stopniu. W ciągu kilku tygodni rząd Flandrii ma przedstawić ocenę skutków prawnych wyroku i zaplanować kolejne kroki.
Spór wokół przebudowy N60 unaocznia trudności we współpracy między regionami w federalnej strukturze Belgii. Zderzenie interesów rozwojowych Flandrii z obawami gmin walońskich pokazuje, jak złożone są procesy decyzyjne w projektach infrastrukturalnych o znaczeniu ponadregionalnym.
Planowany tunel między Maarkedal a Ronse oraz południowa obwodnica do strefy Klein Frankrijk miały być kluczowymi elementami poprawy mobilności w regionie. Teraz przyszłość projektu zależy od tego, czy rząd Flandrii zdoła pogodzić kwestie środowiskowe z potrzebami komunikacyjnymi mieszkańców i utrzymać inwestycję w planie działań.