Środowy wieczór w Brugii przyniósł dramatyczne zdarzenie związane z meczem Ligi Mistrzów między Club Brugge a FC Barceloną. Kibic katalońskiego klubu spowodował pożar autobusu De Lijn, używając materiałów pirotechnicznych wewnątrz pojazdu. Mężczyzna został zatrzymany przez policję, a sprawę przejęła prokuratura. Zdarzenie unaocznia problem bezpieczeństwa podczas imprez sportowych i ryzyko wynikające z używania nielegalnych rac oraz flar.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 19:15 na placu ’t Zand w centrum Brugii, gdzie zorganizowano punkt zborny dla kibiców przyjezdnych. Stamtąd autobusy miały przewozić sympatyków FC Barcelony na stadion Jan Breydel, na którym rozgrywano mecz Ligi Mistrzów.
Przebieg zdarzenia: od błysku do ewakuacji
Mężczyzna wsiadł do autobusu przewożącego kibiców, mając przy sobie materiały pirotechniczne. W pewnym momencie wewnątrz pojazdu pojawił się intensywny błysk, po czym wybuchł pożar. Wszyscy pasażerowie zostali natychmiast ewakuowani.
Jak poinformowała Lien Depoorter, rzeczniczka policji w Brugii, nikomu nie stała się krzywda. Szybka ewakuacja oraz natychmiastowa interwencja służb ratunkowych zapobiegły tragedii. Pojazd należący do przewoźnika De Lijn uległ jednak poważnym zniszczeniom.
Aresztowanie sprawcy i śledztwo
Sprawca został błyskawicznie zatrzymany przez policję. „Mężczyzna został aresztowany” – potwierdziła rzeczniczka policji, nie ujawniając na razie jego tożsamości ani wieku.
Zatrzymany ma zostać przesłuchany przez funkcjonariuszy, a po zakończeniu czynności sprawę przejmie prokuratura. W zależności od ustaleń śledczych mężczyzna może usłyszeć zarzuty narażenia innych osób na niebezpieczeństwo, zniszczenia mienia oraz nielegalnego posiadania i użycia materiałów pirotechnicznych.
Zakaz pirotechniki i realne zagrożenia
Posiadanie i używanie materiałów pirotechnicznych, takich jak race i flary, jest zabronione na obiektach sportowych oraz w ich bezpośrednim otoczeniu w większości krajów europejskich, w tym w Belgii. Przepisy mają chronić życie i zdrowie kibiców oraz zapobiegać sytuacjom zagrażającym bezpieczeństwu publicznemu.
Pomimo surowych zakazów przypadki przemycania pirotechniki wciąż się zdarzają. Race i flary mogą powodować poważne oparzenia, wywoływać pożary i panikę w tłumie, co prowadzi do ryzyka stratowania lub obrażeń podczas ewakuacji. Organizatorzy meczów i władze lokalne inwestują w nowoczesne systemy kontroli – od bramek wykrywających metale po monitoring wizyjny – jednak całkowite wyeliminowanie tego problemu wciąż pozostaje trudne.
Mecze wysokiego ryzyka i środki bezpieczeństwa
Spotkania międzynarodowe, zwłaszcza w ramach Ligi Mistrzów, uznawane są za wydarzenia podwyższonego ryzyka. Władze lokalne i kluby sportowe ściśle współpracują z policją oraz służbami ratunkowymi, opracowując szczegółowe plany zabezpieczenia.
W przypadku środowego meczu w Brugii zorganizowano specjalny transport dla kibiców gości z placu ’t Zand bezpośrednio na stadion. Rozwiązanie to miało usprawnić logistykę i ograniczyć kontakt między grupami kibiców rywalizujących drużyn, zmniejszając ryzyko starć i niebezpiecznych incydentów.
Straty dla De Lijn i konsekwencje finansowe
Pożar autobusu to nie tylko zagrożenie bezpieczeństwa publicznego, lecz także poważna strata dla przedsiębiorstwa De Lijn, odpowiedzialnego za komunikację publiczną we Flandrii. Pojazd uległ znacznym uszkodzeniom i prawdopodobnie będzie wymagał wymiany. Spółka zapowiedziała możliwość wystąpienia z roszczeniem odszkodowawczym wobec sprawcy, jednak decyzje w tej sprawie zapadną dopiero po zakończeniu postępowania prokuratorskiego.
Wypadek może również wpłynąć na przyszłe regulacje dotyczące transportu kibiców oraz dodatkowych zabezpieczeń w pojazdach używanych podczas wydarzeń sportowych.
Szerszy problem chuligaństwa stadionowego
Incydent w Brugii wpisuje się w szerszy problem bezpieczeństwa na stadionach i w ich otoczeniu. Choć liczba przypadków przemocy stadionowej w Europie znacząco spadła dzięki zaostrzeniu przepisów i lepszej prewencji, używanie pirotechniki przez kibiców wciąż stanowi poważne zagrożenie.
UEFA regularnie nakłada wysokie kary finansowe na kluby, których kibice dopuszczają się tego typu wykroczeń. Coraz częściej także same kluby stosują sankcje wobec swoich sympatyków, w tym długoterminowe zakazy wstępu na stadiony. Organizacje kibicowskie apelują o odpowiedzialność i zachowanie zasad bezpieczeństwa, przypominając, że takie incydenty rzutują na reputację klubów i ich fanów.
Przesłuchanie zatrzymanego oraz decyzje prokuratury w najbliższych dniach pozwolą ustalić pełne okoliczności zdarzenia i odpowiedzialność karną sprawcy podpalenia autobusu w Brugii.