Władze Vilvoorde apelują do osób gotowych zaangażować się w pomoc bezdomnym mężczyznom w nadchodzącym sezonie zimowym. Choć funkcjonowanie noclegowni opiera się na pracy profesjonalnych koordynatorów, jej sukces zależy przede wszystkim od wsparcia wolontariuszy, którzy stanowią fundament całej inicjatywy.
Zimowa noclegownia rozpocznie działalność 1 grudnia w dawnych budynkach Mivavil. Do dyspozycji będzie blisko 350 miejsc noclegowych dla mężczyzn. Warunkiem przyjęcia jest legalny pobyt w Belgii oraz związek z gminą Vilvoorde. Osoby potrzebujące otrzymają kompleksowe wsparcie – ciepły posiłek, łóżko, możliwość skorzystania z prysznica oraz śniadanie. Dla kobiet i rodzin przygotowano odrębne, dostosowane do ich potrzeb miejsca schronienia.
Wolontariusze fundamentem systemu pomocy
Funkcjonowanie noclegowni oparte jest na dwutorowym modelu organizacyjnym. Choć strukturę zapewniają zawodowi koordynatorzy, to właśnie wolontariusze są kluczowym ogniwem przedsięwzięcia. „Nasza zimowa noclegownia działa dzięki ludziom o wielkich sercach” – podkreśla radny Jan Anciaux z N-VA. „Oprócz łóżka oferujemy spokój, poczucie bezpieczeństwa i uważne wysłuchanie osób, które tymczasowo nie mają dokąd pójść” – dodaje przedstawiciel miasta.
Wolontariusze będą wspierać pracę noclegowni w ramach zmian wieczornych, nocnych i porannych. Do ich zadań należeć będzie przyjmowanie gości oraz pomoc w przygotowywaniu posiłków. Organizatorzy nie wymagają wcześniejszego doświadczenia w pracy społecznej.
Empatia ważniejsza niż doświadczenie zawodowe
„Poszukujemy osób empatycznych, które potrafią działać praktycznie” – wyjaśnia Anciaux. Jak zapewniają organizatorzy, nowi wolontariusze otrzymają wsparcie od bardziej doświadczonych kolegów i pracowników, dzięki czemu łatwiej odnajdą się w swoich obowiązkach i nie będą pozostawieni sami sobie w pierwszych dniach.
Projekt nie ogranicza się jedynie do pomocy doraźnej. Celem jest stworzenie przestrzeni, w której osoby pozbawione dachu nad głową mogą nie tylko odpocząć, ale też zacząć odbudowywać swoje życie i szukać trwałych rozwiązań swojej sytuacji.
Więcej niż schronienie przed zimnem
„To miejsce, gdzie bezdomni mogą złapać oddech i spróbować stanąć na nogi. Historie, które się tu słyszy, i wdzięczność, którą się otrzymuje, naprawdę poruszają. Wolontariusze naprawdę robią różnicę” – podsumowuje radny Anciaux, zachęcając mieszkańców Vilvoorde do zgłaszania się do projektu.
Inicjatywa wpisuje się w szerszą politykę społeczną belgijskich gmin, które co roku organizują zimowe noclegownie dla osób bezdomnych. W miesiącach, gdy temperatura spada poniżej zera, takie miejsca często ratują zdrowie, a nawet życie najbardziej potrzebujących.