Uczestnicy nielegalnej imprezy techno, która rozpoczęła się w piątkowy wieczór na terenie opuszczonego Domaine de Jaurieu w Arc-Wattripont w prowincji Hainaut, opuścili miejsce wydarzenia w niedzielę wieczorem. Burmistrz gminy Celles, Michaël Busine, potwierdził zakończenie trzydniowej imprezy, w której szczytowym momencie uczestniczyło nawet tysiąc osób.
„Nie ma już muzyki, nic się nie dzieje” – poinformował burmistrz Busine. Na miejscu pozostało jedynie kilka osób w złym stanie psychofizycznym, które nie mogły wrócić do domu o własnych siłach. Funkcjonariusze policji zapewnili im niezbędną pomoc i opiekę.
Jak podkreślił samorządowiec, nadszedł czas na analizę wydarzenia i opracowanie rozwiązań, które pozwolą uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Przebieg wydarzenia i skala zjawiska
W nocy z soboty na niedzielę na terenie Domaine de Jaurieu, położonego na granicy gmin Celles i Frasnes-lez-Anvaing, zgromadziło się blisko tysiąc uczestników nielegalnego rave’u. Władze wezwały organizatorów i uczestników do opuszczenia terenu przed niedzielnym popołudniem, jednak pełna ewakuacja nastąpiła dopiero wieczorem.
Od początku imprezy, która rozpoczęła się w piątek, nie odnotowano poważniejszych incydentów. Wezwano jednak cztery karetki pogotowia z powodu urazów i problemów zdrowotnych uczestników. „To miejsce nie jest przystosowane do organizowania takich wydarzeń” – wyjaśnił burmistrz Celles, zwracając uwagę na ryzyko związane ze stanem technicznym opuszczonego obiektu.
Powtarzający się problem nielegalnych imprez
Sytuacja w Arc-Wattripont nie jest odosobniona. W tym samym miejscu już dwukrotnie wcześniej odbywały się nielegalne imprezy techno. Opuszczony Domaine de Jaurieu stał się jednym z ulubionych punktów organizatorów tego typu wydarzeń, co budzi rosnące zaniepokojenie władz lokalnych i mieszkańców pobliskich miejscowości.
Zapowiedzi działań władz lokalnych
Burmistrzowie gmin dotkniętych problemem zapowiedzieli wspólne spotkanie w nadchodzącym tygodniu. Jego celem będzie ustalenie konkretnych środków zabezpieczających teren oraz stworzenie mechanizmów zapobiegających organizowaniu nielegalnych imprez w przyszłości.
Jacques Dupire, burmistrz Frasnes-lez-Anvaing, na którego terenie znajduje się większa część posiadłości, zapowiedział zdecydowane działania. „Sprawa nie pozostanie bez konsekwencji. W tym tygodniu spotkam się z właścicielem terenu, ponieważ obiekt leży głównie na terytorium Frasnes-lez-Anvaing. Jeśli właściciel nie podejmie działań, zrobi to gmina” – poinformował Dupire w mediach społecznościowych.
Zrozumienie dla obaw mieszkańców
Burmistrz Dupire wyraził również solidarność z mieszkańcami, których spokój został zakłócony przez trzydniowe wydarzenie. „Rozumiem niepokój mieszkańców okolic. Tego typu nielegalne imprezy są nie do zaakceptowania” – podkreślił.
Szerszy kontekst problemu nielegalnych imprez
Przypadek z Arc-Wattripont wpisuje się w szersze zjawisko nielegalnych imprez techno organizowanych na opuszczonych terenach w różnych częściach Belgii. Takie wydarzenia stanowią poważne wyzwanie dla władz lokalnych – od kwestii bezpieczeństwa publicznego, przez hałas i zakłócanie porządku, po ryzyko sanitarne i zagrożenia zdrowotne.
Organizatorzy nielegalnych rave’ów często wybierają opuszczone obiekty przemysłowe lub rolnicze, które dzięki izolacji i braku nadzoru sprzyjają masowym zgromadzeniom bez wymaganych pozwoleń. Właściciele takich nieruchomości mogą jednak ponosić odpowiedzialność, jeśli nie zabezpieczą swoich posiadłości w odpowiedni sposób.
Planowane działania władz Celles i Frasnes-lez-Anvaing mogą stać się wzorem postępowania dla innych gmin w Belgii, które zmagają się z podobnymi problemami.