Partia Socjalistyczna ostro skrytykowała decyzję rządu Federacji Walonii-Brukseli o ograniczeniu środków operacyjnych dla szkół objętych programem wyrównywania szans edukacyjnych. Program ten zapewnia dodatkowe zasoby placówkom przyjmującym uczniów z najbardziej defaworyzowanych środowisk. Frankofońskie Ministerstwo Edukacji potwierdziło zmniejszenie budżetu na funkcjonowanie szkół, zapewniając jednocześnie, że nie wpłynie ono na zatrudnienie nauczycieli.
W niedzielę Partia Socjalistyczna wyraziła głębokie oburzenie w związku z planowanymi oszczędnościami ujętymi w budżecie Federacji Walonii-Brukseli na rok 2026. „Rząd MR–Engagés atakuje najsłabsze dzieci i osłabia nasz system edukacyjny” – oświadczył Martin Casier, przewodniczący grupy parlamentarnej PS w Parlamencie Federacji Walonii-Brukseli.
Program wyrównywania szans edukacyjnych jest jednym z kluczowych narzędzi polityki edukacyjnej w frankofońskiej części Belgii. Mechanizm ten zapewnia dodatkowe środki kadrowe i finansowe dla 25 procent szkół, których uczniowie pochodzą z najtrudniejszego środowiska społeczno-ekonomicznego. Celem programu jest wyrównywanie szans dzieci z rodzin o ograniczonych możliwościach materialnych.
Kontrowersyjna decyzja budżetowa
Podczas prezentacji budżetu na rok 2026, która odbyła się w piątek, władze frankofońskie zapowiedziały utrzymanie programu wyrównywania szans w zakresie kadry nauczycielskiej, ale równocześnie redukcję środków przeznaczonych na funkcjonowanie placówek. Decyzja ta wywołała falę krytyki ze strony opozycji.
„Nie znamy jeszcze dokładnej skali cięć w budżetach operacyjnych tych szkół, ale kierunek jest jasny. To może nie najgłośniej komentowana, ale z pewnością najbardziej haniebna decyzja budżetowa” – stwierdził z oburzeniem Martin Casier. Polityk zarzucił również partii Engagés, że „coraz łatwiej ulega presji MR i uderza w dzieci oraz młodych ludzi znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji”.
Rząd minimalizuje skutki oszczędności
Łączny budżet programu wyrównywania szans edukacyjnych wynosi 113 milionów euro, z czego 95 milionów euro przeznaczono na wynagrodzenia nauczycieli, a pozostałe 18 milionów – na funkcjonowanie szkół.
Gabinet minister edukacji Valérie Glatigny z partii MR potwierdził redukcję środków operacyjnych, podkreślając jednak, że nie wpłynie ona na zatrudnienie. „Nie ingerujemy w zasoby kadrowe. Trzeba też zaznaczyć, że ocena skuteczności tego mechanizmu jest niejednoznaczna” – poinformowano w biurze minister. Konkretne kwoty mają zostać przedstawione w pierwszej kolejności parlamentowi, jednak – jak zapewniono – skala cięć będzie „minimalna”.
Spór wokół budżetu wpisuje się w szerszą debatę o priorytetach finansowych w belgijskiej polityce edukacyjnej i ukazuje głębokie podziały między partiami koalicyjnymi a opozycją w kwestii wsparcia dla najbardziej potrzebujących uczniów. Ostateczne decyzje w tej sprawie będą przedmiotem dalszych prac parlamentarnych.