Około stu aktywistów zebrało się w sobotni wieczór przed Centrum Powrotów 127bis przy Tervuursesteenweg w Steenokkerzeel, by zaprotestować przeciwko warunkom panującym w zamkniętych ośrodkach dla cudzoziemców. Demonstracja, zorganizowana przez Collectif de Résistance Aux Centres Pour Étrangers (CRACPE), była reakcją na śmierć 26-letniego Palestyńczyka Mahmouda Ezzata Faraga Allaha, który kilka dni wcześniej odebrał sobie życie w ośrodku. Tragiczne wydarzenie wywołało debatę na temat warunków przetrzymywania migrantów i dostępu do opieki psychologicznej w belgijskich centrach detencyjnych.
Okoliczności tragedii i zarzuty wobec systemu
Mahmoud Ezzat Farag Allah, pochodzący z Gazy, przebywał w ośrodku od trzech miesięcy, po tym jak jego wniosek o azyl w Belgii został odrzucony. Według organizacji zajmujących się prawami migrantów, nie otrzymał on wystarczającego wsparcia psychologicznego i medycznego, mimo że był w wyjątkowo trudnej sytuacji emocjonalnej.
Przedstawiciele CRACPE zwrócili uwagę na dramatyczny kontekst jego śmierci. „Mahmoud właśnie stracił matkę, ale nie pozwolono mu przeżyć żałoby ani nawiązać kontaktu z rodziną. Ta izolacja go złamała” – podkreślili. Organizacja zarzuca władzom nie tylko brak odpowiedniej pomocy psychologicznej, ale też systemowe podejście do migrantów, które odbiera im możliwość przeżywania elementarnych ludzkich doświadczeń.
Podwójny protest w dwóch lokalizacjach
Demonstracja w Steenokkerzeel była częścią skoordynowanej akcji, odbywającej się równocześnie przed ośrodkiem w Vottem koło Liège. Organizatorzy chcieli w ten sposób pokazać, że problem ma charakter systemowy – dotyczy całej polityki wobec migrantów w Belgii, a nie pojedynczych ośrodków.
Atmosfera protestu była spokojna, choć jego przesłanie pozostawało jednoznaczne. „Przetrzymywanie ludzi w takich warunkach jest upokarzające i niegodne” – mówili uczestnicy. Domagali się zamknięcia ośrodków detencyjnych, zakończenia deportacji i prowadzenia polityki opartej na poszanowaniu praw człowieka.
Głosy uczestników manifestacji
Wśród uczestników znaleźli się liczni aktywiści pro-palestyńscy. Alp Yassin, jeden z protestujących, powiedział: „Przyszedłem tu, by wesprzeć uchodźców przetrzymywanych bez powodu. Mahmoud stracił życie, bo nie otrzymał godnego traktowania. Chcemy pokazać, że nie został zapomniany i że wielu innych cierpi w ciszy”.
Choć protest zainicjowało konkretne tragiczne wydarzenie, uczestnicy zwracali uwagę na szerszy problem – sytuację wszystkich migrantów przebywających w belgijskich ośrodkach zamkniętych, często pozostających poza zasięgiem opinii publicznej.
Przebieg manifestacji
Aktywiści zgromadzili się około godziny 16:00. W programie znalazły się przemówienia i chwila ciszy ku pamięci Mahmouda. Wejście do ośrodka ozdobiono świecami i palestyńskimi flagami, a na transparentach widniały hasła solidarności z migrantami.
CRACPE podkreślił, że protest miał nie tylko symboliczny, ale też oskarżycielski wymiar. „Tej tragedii można było zapobiec. Dopóki rząd będzie traktował przetrzymywanie i deportację jako normę, będziemy świadkami kolejnych dramatów” – oświadczyli organizatorzy.
Stanowisko władz
Urząd ds. Cudzoziemców (Dienst Vreemdelingenzaken) poinformował o wszczęciu wewnętrznego dochodzenia, nie udzielając jednak dalszych informacji. Organizacje praw człowieka uznały to za reakcję niewystarczającą, podkreślając potrzebę pełnej transparentności i odpowiedzialności instytucji publicznych.
System zamkniętych ośrodków w Belgii
Belgia posiada kilka zamkniętych ośrodków dla cudzoziemców, w których przebywają osoby oczekujące na deportację. System ten od lat budzi kontrowersje. Krytycy wskazują na:
– warunki zbliżone do więziennych, mimo że osoby te nie popełniły przestępstw,
– ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej i psychologicznej,
– długotrwałe przetrzymywanie, często w stanie niepewności,
– brak odpowiedniej ochrony osób szczególnie wrażliwych – ofiar przemocy, osób chorych czy pogrążonych w żałobie.
Europejski kontekst i prawa człowieka
Podobne dyskusje toczą się w całej Europie. Organizacje międzynarodowe, w tym UNHCR i Rada Europy, podkreślają, że detencja migrantów powinna być środkiem ostatecznym, stosowanym możliwie najkrócej i z poszanowaniem praw człowieka.
W przypadku osób ubiegających się o azyl, jak Mahmoud, problem ma szczególny wymiar. Państwa mają prawo odrzucać wnioski, ale muszą jednocześnie uwzględniać dramatyczne okoliczności, w jakich znaleźli się uchodźcy uciekający przed wojną czy prześladowaniami.
Sytuacja Palestyńczyków
Przypadek Mahmouda zwraca uwagę na trudne położenie Palestyńczyków. Wielu z nich nie może wrócić do Gazy z powodu wojny i katastrofalnej sytuacji humanitarnej, a jednocześnie nie uzyskują oni łatwo statusu uchodźcy w Europie. Dla osób po traumatycznych przeżyciach izolacja w zamkniętym ośrodku, bez kontaktu z rodziną, może być szczególnie destrukcyjna.
Postulaty organizacji społecznych
CRACPE i inne organizacje domagają się:
– zamknięcia ośrodków detencyjnych,
– wprowadzenia alternatyw, takich jak dozór elektroniczny lub obowiązek meldowania się,
– zapewnienia kompleksowej opieki zdrowotnej, zwłaszcza psychologicznej,
– humanitarnego podejścia do deportacji w przypadkach szczególnych,
– niezależnego monitoringu warunków w ośrodkach.
Argumenty władz i dylematy polityczne
Rząd belgijski uważa system detencyjny za konieczny dla skutecznej realizacji polityki migracyjnej. Umożliwia on egzekwowanie decyzji deportacyjnych, utrzymanie kontroli nad migracją oraz odstraszanie od nielegalnego przekraczania granic. Jednocześnie władze stoją przed trudnym zadaniem pogodzenia tych celów z obowiązkiem humanitarnego traktowania każdej osoby.
Społeczny wymiar i pytania na przyszłość
Śmierć Mahmouda ponownie wywołała debatę o kierunku belgijskiej polityki migracyjnej. W społeczeństwie ścierają się poglądy zwolenników bardziej otwartego i humanitarnego podejścia z postulatami zaostrzenia kontroli granic.
W kontekście polskiej społeczności w Belgii sprawa może budzić szczególne emocje – wielu pamięta własne doświadczenia migracji, choć o innym charakterze. Ludzki wymiar tej tragedii – samotność, rozłąka, niepewność – pozostaje uniwersalny.
Tragedia w Steenokkerzeel skłania do refleksji nad pytaniami, które wciąż pozostają bez odpowiedzi:
Jak zapewnić humanitarne warunki w ośrodkach detencyjnych?
Czy istnieją lepsze, bardziej godne alternatywy dla detencji?
Jak chronić osoby szczególnie wrażliwe i zapobiegać kolejnym tragediom?
Dochodzi tu do głosu podstawowa zasada – godność i życie każdego człowieka powinny być wartością nadrzędną, niezależnie od jego statusu prawnego czy miejsca pochodzenia.