Najnowsze dane finansowe za 2024 rok pokazują duże różnice w zasobności belgijskich ugrupowań politycznych. Na szczycie zestawienia znalazły się dwie partie nacjonalistyczne z Flandrii – N-VA z aktywami netto na poziomie 26,3 miliona euro oraz Vlaams Belang z majątkiem wynoszącym 15,3 miliona euro. Analiza przeprowadzona przez zespół profesora Barta Maddensa z Uniwersytetu w Leuven ukazuje kondycję finansową formacji politycznych, które odgrywają kluczową rolę w belgijskiej demokracji, wyłaniając ministrów oraz przedstawicieli w instytucjach politycznych i gospodarczych.
Zróżnicowanie zasobów wśród belgijskich partii
Partie polityczne w Belgii odgrywają fundamentalną rolę w procesie decyzyjnym państwa, dlatego ich kondycja finansowa stanowi ważny wskaźnik stabilności systemu politycznego. Po dwóch czołowych ugrupowaniach nacjonalistycznych na podium znalazła się Partia Socjalistyczna z wynikiem 15,1 miliona euro. Kolejne miejsca zajęły CD&V z kapitałem 15 milionów euro oraz Ecolo, które dysponuje 13,3 miliona euro.
W dalszej kolejności uplasowały się: Ruch Reformatorski MR (9,8 miliona euro), Les Engagés (7,6 miliona), Partia Pracy Belgii PTB/PVDA (7,5 miliona) oraz Vooruit (7,2 miliona euro). Ranking zamykają Open VLD z aktywami w wysokości 5,7 miliona euro, Groen z 5 milionami oraz Défi. Ostatnia z wymienionych formacji znalazła się w wyjątkowo trudnej sytuacji – jej aktywa netto są ujemne i wynoszą minus 0,3 miliona euro, co oznacza, że zobowiązania przewyższają zgromadzone środki. W odpowiedzi partia opracowała plan restrukturyzacji mający poprawić jej sytuację finansową.
Kampania wyborcza mocno nadwyrężyła budżety partii
Łączna wartość majątku wszystkich belgijskich ugrupowań politycznych wyniosła 127,5 miliona euro, a po odliczeniu zobowiązań – 163 miliony. To o ponad 40 milionów euro mniej niż rok wcześniej. Badacze wskazują, że głównym powodem spadku były wysokie koszty kampanii wyborczej w 2024 roku, droższej niż kampanie z 2019 i 2014 roku.
Po zakończeniu poprzednich cykli wyborczych partie zwykle utrzymywały wyższy poziom aktywów netto. Z kolei od 2020 roku ugrupowania określane jako nietradycyjne – N-VA, Vlaams Belang, Ecolo, Groen, Partia Pracy Belgii oraz Défi – dysponują łącznie większym majątkiem niż partie tradycyjne. W 2024 roku różnica ta wyniosła ponad 6,5 miliona euro, co pokazuje zmianę równowagi finansowej w belgijskiej polityce.
Skąd partie czerpią środki
Pod względem przychodów uzyskanych w 2024 roku ponownie dominuje N-VA, która zwiększyła budżet o 14,5 miliona euro. Na kolejnych miejscach znalazły się Partia Pracy Belgii, Partia Socjalistyczna oraz Vlaams Belang. Zdecydowana większość wpływów pochodzi z dotacji publicznych – w przypadku N-VA aż 84,4 procent.
Niektóre ugrupowania w większym stopniu opierają się jednak na składkach od swoich przedstawicieli pełniących funkcje publiczne. W Partii Pracy Belgii stanowią one 23,1 procent przychodów, a w Ecolo – 22 procent. Ten model finansowania pokazuje odmienne podejście do budowania niezależności ekonomicznej i zaangażowania członków w utrzymanie partii.
Rekordowe darowizny i spadki w roku wyborczym
Belgijskie partie otrzymują także środki z darowizn i spadków, choć ich wysokość jest prawnie ograniczona. Rok 2024 przyniósł jednak wyjątkowy wzrost w tej kategorii. Większość tych wpływów trafiła do dwóch ugrupowań: Partia Pracy Belgii pozyskała 320 323 euro, a Vlaams Belang aż 679 845 euro.
„Nigdy wcześniej Vlaams Belang nie otrzymał tak dużych darowizn” – podkreśla profesor Maddens. Według oświadczenia samej partii znacząca część tej kwoty pochodziła z jednego spadku. Tak wysoka suma w roku wyborczym budzi pytania o przejrzystość i wpływ prywatnych środków na belgijską scenę polityczną.
Na co partie wydają pieniądze
Analiza struktury wydatków ujawnia, że największą pozycję w budżetach stanowią wynagrodzenia pracowników, a następnie koszty utrzymania budynków i reklamy. W tej ostatniej kategorii wyróżnia się Vlaams Belang – to jedyna partia w Belgii, dla której reklama jest największym wydatkiem.
W perspektywie ostatniej dekady Vlaams Belang pozostaje najbardziej rozrzutnym ugrupowaniem pod względem nakładów na promocję, wyprzedzając N-VA i Partię Pracy Belgii. Eksperci tłumaczą to ich silną obecnością w mediach społecznościowych, które stały się głównym kanałem dotarcia do wyborców. Skuteczne kampanie w sieci wymagają znaczących nakładów na reklamy cyfrowe – co wyraźnie odbija się w bilansach finansowych tych formacji.