Prokurator generalny Brukseli Frédéric Van Leeuw ostro skrytykował stanowisko minister ds. Azylu i Migracji Anneleen Van Bossuyt, która w wywiadzie dla dziennika L’Echo przyznała, że nie zamierza płacić kar pieniężnych nałożonych przez sądy.
Frédéric Van Leeuw, będący jednocześnie przewodniczącym Kolegium Prokuratury, określił wypowiedzi Anneleen Van Bossuyt (N-VA) jako „atak na wymiar sprawiedliwości”, który uznał za „niezwykle problematyczny”. Jego reakcja dotyczyła wywiadu opublikowanego w sobotę przez L’Echo.
Kontrowersyjne stanowisko minister
Zapytana o tysiące wyroków skazujących państwo belgijskie za brak odpowiednich rozwiązań w polityce azylowej, Van Bossuyt odpowiedziała: „Odziedziczyłam sytuację, której nie wybrałam, nie jestem gotowa płacić kar pieniężnych. Dla mnie ważniejsze jest, aby te pieniądze zostały przeznaczone na rozwiązanie problemu w sposób strukturalny”.
W głośnym wpisie na LinkedIn Van Leeuw napisał w niedzielę: „Nie mogę w to uwierzyć. Te oświadczenia delegitymizują jednym zamachem władzę sądowniczą i ustawodawczą. Obecne łączenie władz w jedną władzę wykonawczą, która nie szanuje dwóch pozostałych, jest zdecydowanie bardzo niepokojące. Pani minister, otrzymała pani od wyborców, ale także od Konstytucji, poważne obowiązki, a pierwszym z nich jest szanowanie i obrona Konstytucji. Czas się obudzić!”.
Stanowisko prokuratury w obronie praworządności
W rozmowie z L’Echo Van Leeuw wyjaśnił: „To mój obowiązek zareagować, ponieważ dotyczy to wiarygodności wymiaru sprawiedliwości. Ustawy są tworzone po to, by je stosować. A jeśli nie odpowiadają, należy je zmienić. Fakt, że osoby odpowiedzialne za kraj nie przestrzegają zasad, które same ustanawiają, jest poważnym problemem. Dziś politycy decydują, by nie wykonywać krótkich kar więzienia. Nie twórzmy surowych ustaw, by potem narzekać, że w więzieniach jest zbyt wiele osób”.
Skala problemu i kontekst prawny
Od kilku lat państwo belgijskie było skazywane – zarówno w pierwszej instancji, jak i w apelacji – tysiące razy za brak odpowiednich rozwiązań dotyczących przyjmowania osób ubiegających się o azyl. Obecnie niemal 1 900 osób czeka na miejsce w systemie Fedasil, mimo że zdolność recepcyjna kraju – 36 000 dostępnych miejsc – nigdy wcześniej nie była tak wysoka.
Reakcja środowiska prawniczego
Adwokaci również wyrazili obawy. „Osobiście uważam te oświadczenia za skandaliczne, choć nie są one nowe” – stwierdził Stéphane Gothot, przewodniczący Avocats.be, zrzeszającego adwokatów francusko- i niemieckojęzycznych. „Nie chcemy wdawać się w wojnę deklaracji, ale ostrzegamy, że odwołania od ustaw migracyjnych przyjętych latem zostaną wkrótce skierowane do Sądu Konstytucyjnego”.
Implikacje dla systemu demokratycznego
Spór między władzą wykonawczą a sądowniczą ukazuje głębsze napięcia wokół fundamentów państwa prawa w Belgii. Trójpodział władzy stanowi podstawę współczesnych demokracji, a jego kwestionowanie przez przedstawicieli władzy wykonawczej rodzi poważne pytania o przyszłość równowagi instytucjonalnej w kraju.
Stanowisko Van Bossuyt pokazuje szerszy problem belgijskiej polityki migracyjnej. Z jednej strony istnieją obowiązki prawne i międzynarodowe wobec osób ubiegających się o azyl, z drugiej – ograniczone zasoby i wola polityczna do wykonywania wyroków sądowych.
Precedens i konsekwencje
Odmowa płacenia kar sądowych przez członka rządu może stworzyć groźny precedens. Jeżeli minister może otwarcie deklarować nieprzestrzeganie wyroków sądowych, podważa to autorytet systemu prawnego i może zachęcać inne instytucje do podobnych działań.
Zapowiedź skarg do Sądu Konstytucyjnego na ustawy migracyjne przyjęte latem 2025 r. pokazuje, że konflikt prawny będzie się rozwijał. Orzeczenia tego sądu mogą mieć istotne konsekwencje dla kształtu belgijskiej polityki migracyjnej w najbliższych latach.
Wymiar społeczny i polityczny kryzysu
Sytuacja prawie 1 900 osób oczekujących na miejsce w systemie recepcyjnym, mimo rekordowej liczby dostępnych miejsc, ilustruje złożoność problemu. Chodzi nie tylko o infrastrukturę, lecz także o sprawność procedur administracyjnych i wolę polityczną, by go rozwiązać.
Dla mieszkańców Belgii – zwłaszcza zaangażowanych w pomoc osobom ubiegającym się o azyl czy w obronę praw człowieka – wypowiedź Van Bossuyt jest sygnałem alarmowym. Otwarte kwestionowanie orzeczeń sądowych przez ministra może być odbierane jako erozja standardów demokratycznych.
Publiczna reakcja prokuratora generalnego Van Leeuw nadała sprawie powagę instytucjonalną, wykraczającą poza zwykły spór polityczny. To, że swoje stanowisko ogłosił na LinkedIn – platformie rzadko kojarzonej z komunikatami sądownictwa – podkreśla wyjątkowość sytuacji i determinację w obronie niezależności wymiaru sprawiedliwości.
Najbliższe tygodnie pokażą, czy konflikt przerodzi się w szeroką debatę konstytucyjną, czy znajdzie rozwiązanie polityczne. Niezależnie od przebiegu wydarzeń, sprawa pozostanie istotnym punktem odniesienia w dyskusji o granicach władzy wykonawczej i znaczeniu praworządności w belgijskim systemie demokratycznym.