68-letni mieszkaniec Brukseli złożył skargę do organizacji konsumenckiej Test Achats, twierdząc, że zapłacił 250 euro za kurs taksówką, który według systemu rezerwacyjnego firmy Taxis Verts powinien kosztować 116 euro.
Do zdarzenia doszło 6 czerwca, w dniu obchodów Eid al-Adha. Pasażer, artysta plastyk z niepełnosprawnością kończyn dolnych, korzysta regularnie z usług taksówkarskich. Tego dnia jego stały kierowca był niedostępny z powodu święta, dlatego mężczyzna zdecydował się zamówić kurs przez centralę Taxis Verts.
Zlecenie obejmowało przejazd przez trzy różne lokalizacje w Brukseli i przewóz ciężkich przedmiotów. Firma Taxis Verts oferuje możliwość ustalenia ceny z góry podczas rezerwacji telefonicznej, bez użycia taksometru. Po zakończeniu kursu, który trwał dwie godziny i dwadzieścia minut, kierowca zażądał 250 euro, tłumacząc podwyżkę świątecznym okresem i brakiem dostępnych kierowców.
Zmęczony pasażer zapłacił gotówką żądaną kwotę, dodając 10 euro napiwku. Następnego dnia skontaktował się jednak z centralą firmy, by zweryfikować wysokość opłaty. Okazało się, że w systemie zarejestrowano kurs na kwotę 116 euro.
Przedstawiciel Taxis Verts, Michael Leidensdorf, stanowczo zaprzeczył istnieniu jakichkolwiek dodatkowych opłat związanych z obchodami religijnymi. Jak podkreślił, cena została ustalona zgodnie z obowiązującym regulaminem, na podstawie takich parametrów jak trasa, czas i warunki drogowe, zgodnie z Ordonnance Taxis.
Sprawa skomplikowała się przez brak dowodów potwierdzających zapłatę wyższej kwoty. Pasażer nie otrzymał paragonu, a gotówkowa forma płatności uniemożliwiła wygenerowanie elektronicznego potwierdzenia. Firma kilkukrotnie prosiła o przedstawienie dokumentu potwierdzającego zapłatę 250 euro, jednak bezskutecznie.
Według kierowcy, przesłuchanego przez firmę, otrzymał on 116 euro oraz 4 euro napiwku — dokładnie tyle, ile przewidziano w systemie rezerwacyjnym. To bezpośrednio przeczy relacji pasażera, który utrzymuje, że przekazał znacznie wyższą kwotę.
W wyniku eskalacji konfliktu numer telefonu pasażera został wpisany na listę klientów niepożądanych. Ilustruje to poziom napięcia między stronami i trudności w znalezieniu rozwiązania bez twardych dowodów.
Sprawa zwraca uwagę na problem braku dokumentacji w przypadku płatności gotówkowych za usługi i ryzyko wynikające z braku potwierdzeń transakcji. W sytuacjach spornych brak elektronicznych śladów znacznie utrudnia dochodzenie praw zarówno klientom, jak i usługodawcom.
Test Achats prowadzi obecnie postępowanie wyjaśniające, które ma na celu ustalenie, czy doszło do naruszenia praw konsumenckich i nieprawidłowości w sposobie świadczenia usług przez firmę taksówkarską.