Damian V. został skazany na sześć lat bezwzględnego pozbawienia wolności oraz pięć lat dozoru sądowego po odbyciu kary. Mężczyzna został uznany za winnego usiłowania gwałtu na 70-letniej kobiecie. Wyrok zapadł po serii napaści seksualnych, do których doszło w ostatnich miesiącach w gminie Woluwe-Saint-Pierre.
Charakterystyczna metoda działania
W ciągu roku Damian V. opracował stały schemat ataków – wybierał kobiety mieszkające w jego okolicy i dzwonił do ich drzwi. Po otwarciu przez ofiary dopuszczał się wobec nich czynów o charakterze seksualnym. W sumie jego ofiarami padły cztery kobiety.
Pierwszy poważny atak miał miejsce we wrześniu 2024 roku. Po dzwonku do drzwi jednej z mieszkanek, mężczyzna obnażył się przed nią i zbiegł. Kilka dni później powtórzył ten sam scenariusz – tym razem nie tylko się obnażył, ale również dotknął piersi kobiety. Został wówczas zatrzymany przez policję, lecz wkrótce zwolniony.
Eskalacja przemocy
Około dziesięć dni później Damian V. zaatakował ponownie – tym razem w sposób znacznie bardziej agresywny. Włamał się do domu jednej z ofiar, wszedł do jej łóżka i żądał świadczeń seksualnych, przytrzymując kobietę za nadgarstki. Ofierze udało się uciec. Po tym zdarzeniu sąd nałożył na mężczyznę obowiązek noszenia elektronicznej bransolety monitorującej.
Ostatni znany atak miał miejsce 26 marca bieżącego roku. Tym razem Damian V. włamał się w środku nocy do domu 70-letniej kobiety. Unieruchomił ją i zaczął się rozbierać, jednak kobiecie udało się go powstrzymać.
Zagrożenie dla społeczności
Zastępca prokuratora królewskiego określił Damiana V. jako „realne zagrożenie dla kobiet”. W swojej mowie końcowej podkreślił, że jeżeli mężczyzna nie zostanie osadzony w zakładzie karnym, mieszkanki dzielnicy będą nadal narażone na jego przemoc. Ocena ta prawdopodobnie miała decydujące znaczenie dla wydania surowego wyroku.
Sprawa ta unaocznia, jak ważna jest szybka i zdecydowana reakcja wymiaru sprawiedliwości w przypadkach przestępstw seksualnych o narastającym charakterze. Szczególnie istotna jest ochrona osób atakowanych we własnych domach – miejscu, które powinno być gwarancją bezpieczeństwa.