W czwartek po południu dzielnica Molenbeek-Saint-Jean znów stała się sceną przemocy z użyciem broni palnej. W zdarzeniu, które rozegrało się zaledwie kilkadziesiąt metrów od lokalnego komisariatu i ratusza gminy, ranny został młody mężczyzna. Wydarzenie to potęguje obawy o narastające problemy z bezpieczeństwem w tej części Brukseli.
Strażacy potwierdzili agencji Belga informacje o jednej osobie poszkodowanej, które wcześniej opublikował Het Laatste Nieuws. Strefa policyjna Bruksela-Zachód potwierdziła interwencję, nie ujawniając jednak na tym etapie szczegółów śledztwa.
Do ataku doszło między rue de l’École a parkiem Bonnevie – w samym sercu administracyjnej części Molenbeek. Według relacji świadków, dwóch zamaskowanych sprawców otworzyło ogień do mężczyzny, po czym zbiegło z miejsca zdarzenia. Wszystko wskazuje na to, że był to celowy i zaplanowany atak, co dodatkowo pogłębia niepokój mieszkańców.
Ranny – według źródeł prasowych młody mieszkaniec dzielnicy – został postrzelony w rejonie parku Bonnevie. Mimo ran zdołał jeszcze oddalić się o kilkadziesiąt metrów, zanim upadł na chodnik. Do zdarzenia doszło około godziny 14:30. Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe, które udzieliły mu pomocy i przetransportowały do szpitala. Jego stan pozostaje nieznany.
Świadkowie opisują sceny paniki i chaosu. Wiele osób obserwowało dramatyczne wydarzenia z okien lub z pobliskich lokali. Szczególnie niepokojące jest to, że ataku dokonano w bezpośrednim sąsiedztwie posterunku policji i urzędu gminy – miejsc, które symbolizują porządek i bezpieczeństwo. Taka bezczelność sprawców wskazuje na rosnącą bezwzględność lokalnych środowisk przestępczych.
To już druga strzelanina w tej dzielnicy w ciągu zaledwie dwóch dni. W środę wieczorem, zaledwie kilkaset metrów dalej, doszło do innego zdarzenia z użyciem broni palnej – tym razem bez ofiar. Funkcjonariusze znaleźli wówczas liczne łuski na skrzyżowaniu ulicy de la Borne z chaussée de Gand oraz porzucony pistolet przy ulicy de la Savonnerie.
Choć policja na razie nie potwierdza, czy oba zdarzenia są ze sobą powiązane, bliskość geograficzna i krótki odstęp czasu między atakami mogą wskazywać na związek. Dochodzenie w sprawie czwartkowej strzelaniny trwa, a jego wyniki mogą rzucić światło na motywy sprawców oraz ich ewentualne powiązania z innymi aktami przemocy.
Zdarzenie to wpisuje się w niepokojącą tendencję. Czwartkowa strzelanina była już czterdziestą odnotowaną od początku roku w regionie stołecznym. Oznacza to średnio więcej niż jeden taki przypadek tygodniowo. Władze miejskie stają przed rosnącym wyzwaniem – jak skutecznie przywrócić poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom i ograniczyć eskalację przemocy z użyciem broni palnej.