Grégory Lenoci, 48-letni mężczyzna poszukiwany przez policję federalną za brutalne pobicie sąsiada w Jambes, dobrowolnie zgłosił się na komisariat we wtorek po południu. Tym samym zakończył kilkudniową ucieczkę, która rozpoczęła się po zdarzeniu z ubiegłego czwartku. Lenoci jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa mężczyzny podejrzewanego o molestowanie jego sześcioletniego pasierba.
Sprawa wywołała duże poruszenie społeczne za sprawą aktywności Lenoci’ego w mediach społecznościowych. Mężczyzna publikował tam nagrania, w których przedstawiał swoją wersję wydarzeń i tłumaczył motywy swojego działania. Jak twierdził, do samosądu skłoniła go bezczynność wymiaru sprawiedliwości wobec wcześniejszych zgłoszeń dotyczących sąsiada.
W poniedziałek Lenoci opublikował kolejne nagranie, w którym zapowiedział, że odda się w ręce policji. Podkreślił, że nie zamierza unikać odpowiedzialności karnej, a jego celem jest wyjaśnienie motywów oraz okoliczności swojego czynu przed organami ścigania. Jednocześnie wyraził nadzieję, że zostanie wysłuchany i potraktowany sprawiedliwie.
W swoich publicznych wypowiedziach Lenoci wielokrotnie zaznaczał, że jego działanie było aktem desperacji w obliczu – jak twierdzi – braku reakcji ze strony służb, mimo że sprawa miała dotyczyć osoby wcześniej notowanej. Utrzymywał, że podejmując drastyczne kroki, działał w przekonaniu o konieczności ochrony dziecka.
Jednocześnie apelował, by jego czynów nie traktować jako przykładu do naśladowania. Zaapelował też do instytucji państwowych o skuteczniejszą ochronę dzieci i zdecydowaną reakcję na zgłoszenia dotyczące przestępstw seksualnych. Jak podkreślił, samosąd był jego zdaniem „ostatnią deską ratunku”.
Dobrowolne zgłoszenie się Lenoci’ego oznacza początek postępowania sądowego, w ramach którego prokuratura będzie musiała ocenić zarówno okoliczności zdarzenia, jak i motywację sprawcy. Mężczyzna może usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa, co w belgijskim prawie zagrożone jest surowymi karami – niezależnie od intencji.
Sprawa ponownie otwiera debatę na temat zaufania do instytucji publicznych, skuteczności systemu ochrony dzieci oraz społecznych reakcji na przestępstwa seksualne wobec nieletnich. Casus Lenoci’ego unaocznia napięcia między indywidualnym poczuciem sprawiedliwości a zasadami państwa prawa, w którym samosąd pozostaje niedopuszczalny.
Dalsze losy sprawy zależeć będą od wyników śledztwa – zarówno w zakresie domniemanych przestępstw, których miał się dopuścić sąsiad, jak i brutalnego pobicia, którego dopuścił się Lenoci. Prokuratura będzie musiała zmierzyć się ze złożonym kontekstem tej sprawy, uwzględniając jednocześnie społeczną wrażliwość i obowiązek utrzymania porządku prawnego.