Podczas środowej debaty w belgijskiej Izbie Reprezentantów partie opozycyjne ostro skrytykowały plany zwiększenia wydatków na obronność. Raoul Hedebouw (PTB, belgijska partia pracy, partia komunistyczna) przestrzegł przed eskalacją globalnych napięć i wyścigiem zbrojeń, podczas gdy Philippe Courard (PS, partia socjalistyczna) oskarżył rząd o zaniedbywanie belgijskich żołnierzy oraz cięcia w strategicznych sektorach.
Zarzuty wobec polityki obronnej rządu
Philippe Courard z Partii Socjalistycznej odniósł się do zapowiadanych przez rząd zwiększonych nakładów na wojsko, jednocześnie podkreślając, że polityka ta odbywa się kosztem personelu wojskowego.
„Tak naprawdę wasz rząd prowadzi wojnę przeciwko własnym żołnierzom” – stwierdził Courard, wskazując na rosnące niezadowolenie wśród wojskowych. „Czują się opuszczeni. Ponad 5 000 z nich wzięło dzień wolny, aby protestować przeciwko warunkom, jakie im narzucacie. To pokazuje, jak poważny jest problem.”
Zwrócił również uwagę na ograniczenie budżetu na sektor kosmiczny. „Mówi się o wzmocnieniu cyberbezpieczeństwa, a jednocześnie zmniejsza się fundusze na Europejską Agencję Kosmiczną. Gdzie tu logika?” – pytał Courard.
Hedebouw: „Europa powinna dążyć do pokoju, a nie do zbrojeń”
Raoul Hedebouw (PTB) w swoim wystąpieniu podkreślił, że świat znajduje się w punkcie zwrotnym. Wskazał na słabnącą dominację Stanów Zjednoczonych, które przez dziesięciolecia dyktowały globalne warunki gospodarcze i polityczne.
„Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej dominacja jednej potęgi zaczyna się chwiać. Światowy układ sił się zmienia, a ryzyko globalnego konfliktu rośnie” – mówił Hedebouw.
Polityk skrytykował również decyzję o zakupie amerykańskich myśliwców F-35, argumentując, że osłabia to suwerenność Europy. „Wiemy, że te samoloty mogą być kontrolowane przez USA, co oznacza, że nasza obrona jest uzależniona od decyzji Waszyngtonu” – zaznaczył.
Hedebouw zwrócił też uwagę na nierówność w globalnych wydatkach wojskowych. „Europa wydaje na obronność 454 miliardy euro rocznie, podczas gdy Rosja – 142 miliardy. Jak zwiększenie tej kwoty pięcio- czy sześciokrotnie ma zmienić sytuację? Więcej broni oznacza więcej wojen, bo one w końcu zostaną użyte” – ostrzegł.
Wezwanie do dyplomacji zamiast eskalacji konfliktów
Lider PTB zaapelował o powrót do polityki dialogu zamiast dalszego zwiększania nakładów na wojsko. Wskazał na koncepcję Pierre’a Harmela, belgijskiego polityka, który w latach 60. promował politykę odprężenia i negocjacji między Wschodem a Zachodem.
„Zamiast siać strach, Europa powinna promować pokój. Konieczne jest organizowanie międzynarodowych konferencji pokojowych i dążenie do rzeczywistej autonomii Europy. To nie więcej broni zapewni nam bezpieczeństwo, ale prawdziwa dyplomacja” – podsumował Hedebouw.
Apelował również do ugrupowań lewicowych, aby nie pozostawały bierne wobec tej sytuacji. „Historia pokazuje, że pokój buduje się przez negocjacje, a nie przez zbrojenia. Powinniśmy wrócić do tych wartości i działać w tym kierunku” – zakończył swoje wystąpienie.