Premier Bart De Wever zamierza wynegocjować z regionami i wspólnotami autonomicznymi nowe porozumienia dotyczące podziału odpowiedzialności za zobowiązania Belgii w kwestiach budżetowych, energetycznych i klimatycznych. Celem jest stworzenie systemu, w którym ewentualne kary finansowe nałożone przez Unię Europejską nie będą już wyłącznie obciążeniem rządu federalnego.
Nowe podejście do podziału zobowiązań
W swoim programie politycznym, który ma przedstawić w środę w komisji Izby Reprezentantów, De Wever podkreśla, że wszystkie poziomy władzy muszą przestrzegać zobowiązań europejskich w tych trzech kluczowych obszarach. Jak wskazuje, poprzez wspólne ustalenie strategicznych celów i uzyskanie wyraźnej zgody każdego podmiotu federacyjnego, możliwe będzie stworzenie jednolitego systemu współodpowiedzialności.
Zgodnie z tym założeniem rząd federalny pozostanie oficjalnym rozmówcą Komisji Europejskiej, ale ewentualne kary miałyby być rozdzielane między regiony i wspólnoty proporcjonalnie do stopnia ich uchybień.
Flandria, Walonia i Wspólnota Francuska przychylne, sytuacja w Brukseli bardziej skomplikowana
Plan premiera raczej nie spotka się z oporem ze strony Flandrii, Walonii i Wspólnoty Francuskiej, gdyż rządzące w nich ugrupowania są takie same jak na poziomie federalnym (N-VA, Vooruit, CD&V we Flandrii oraz MR i Les Engagés w regionach francuskojęzycznych). Większym wyzwaniem może okazać się sytuacja w Regionie Stołecznym Brukseli, który nadal pozostaje w trakcie formowania nowej koalicji rządzącej.
Jasny podział odpowiedzialności
Premier podkreśla, że planowany model współpracy pozwoli na przejrzyste określenie, która władza podjęła jakie zobowiązania i jakie będą konsekwencje ich niewypełnienia. Każda jednostka administracyjna będzie miała dokładnie określony zakres obowiązków oraz finansową odpowiedzialność za potencjalne sankcje.
Nowe porozumienie zakłada również wprowadzenie mechanizmu oceny, który miałby być realizowany przez niezależny organ. Jego zadaniem będzie monitorowanie, czy regiony i wspólnoty wywiązują się z nałożonych na nie zobowiązań oraz jakie środki należy podjąć, by uniknąć ewentualnych kar.
Belgia pod obserwacją Komisji Europejskiej
Choć ewentualna kara dla Belgii nie jest jeszcze przesądzona, kraj już znalazł się na celowniku Komisji Europejskiej z powodu rosnącego deficytu budżetowego. Belgia została objęta procedurą nadmiernego deficytu, a dodatkowo nie przedstawiła jeszcze swojego Krajowego Planu Energetyczno-Klimatycznego, którego termin minął 30 czerwca 2024 roku.
Podział kar i korzyści w zakresie polityki klimatycznej
Według De Wevera konieczne jest także jasne określenie zasad dotyczących podziału zarówno kosztów, jak i potencjalnych przychodów z polityki klimatycznej. Chodzi m.in. o wpływy z systemu handlu emisjami CO₂ oraz o obowiązki wynikające z unijnych regulacji klimatycznych.
Planowane porozumienie przewiduje, że jeśli Komisja Europejska lub Trybunał Sprawiedliwości UE nałoży na Belgię karę za niewywiązanie się z celów klimatycznych, zapłaci ją ten podmiot, który odpowiada za niedopełnienie zobowiązań. Jednocześnie mechanizm ten ma określić sprawiedliwy podział ewentualnych zysków, jakie mogą wynikać z działań proekologicznych.