Osoby uczulone na pyłki muszą przygotować się na wyjątkowo uciążliwy okres. Już teraz w powietrzu unoszą się duże ilości pyłków olchy i leszczyny, a w najbliższych dniach ich stężenie jeszcze wzrośnie. Poziom zagrożenia osiągnął najwyższy stopień – mapa Belgii została oznaczona kolorem fioletowym.
Obserwacja stężenia pyłków odbywa się za pomocą sieci dwunastu stacji pomiarowych, które niemal we wszystkich regionach kraju wskazują maksymalny poziom alertu.
„Sprzyjają temu warunki atmosferyczne – brak opadów, wysokie temperatury i słoneczna pogoda powodują, że pyłki łatwiej unoszą się w powietrzu i przemieszczają na większe odległości. W takich sytuacjach objawy alergii stają się znacznie bardziej dokuczliwe” – tłumaczy alergolog Julie Callenaere.
Coraz więcej osób odczuwa skutki alergii
Swędzenie oczu, katar i problemy z oddychaniem to dolegliwości, które dotykają coraz większą liczbę mieszkańców Belgii. Obecnie około 10% osób jest uczulonych na pyłki drzew, a 18% na pyłki traw.
Specjaliści wskazują na kilka przyczyn rosnącej liczby alergików. „Nasze środowisko staje się coraz bardziej sterylne, przez co organizm rzadziej styka się z infekcjami pasożytniczymi. Dodatkowo spaliny zmieniają strukturę alergenów, czyniąc je bardziej agresywnymi dla układu odpornościowego” – wyjaśnia Callenaere.
Jak złagodzić skutki alergii?
Aby zmniejszyć intensywność objawów, warto wdrożyć kilka prostych nawyków: myć włosy przed snem, nosić okulary przeciwsłoneczne i unikać miejsc o wysokim stężeniu pyłków. Dobrym rozwiązaniem może być również wyjazd nad morze – wiatr znad wody wypycha pyłki w głąb lądu, dzięki czemu powietrze na wybrzeżu jest czystsze.
Podwyższony poziom pyłków utrzyma się w środkowej części kraju do pierwszych intensywnych opadów deszczu. Wkrótce potem, w ciągu dwóch tygodni, rozpocznie się okres pylenia brzozy, co przyniesie kolejne wyzwanie dla alergików.