Planowane przez Donalda Trumpa 25-procentowe cła na importowane z Europy samochody budzą niepokój w fabryce Volvo Cars w Gandawie. Stany Zjednoczone są jednym z kluczowych rynków zbytu dla produkowanych tam pojazdów, co oznacza, że nowe taryfy mogą znacząco wpłynąć na wyniki eksportowe zakładu.
USA ważnym odbiorcą produkcji z Gandawy
Fabryka Volvo w Gandawie wysyła do Stanów Zjednoczonych około 14,8% swojej produkcji – co oznacza, że jeden na siedem samochodów trafia właśnie na rynek amerykański. W 2023 roku do USA wyeksportowano ponad 27 500 pojazdów, głównie modeli XC40, EX40, EC40 i V60. Jedynie Wielka Brytania odbierała więcej aut z tej belgijskiej fabryki.
Choć planowane przez Trumpa cła mają dotyczyć całego europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, to właśnie ten sektor wydaje się być głównym celem. Prezydent USA wielokrotnie wyrażał niezadowolenie, że na amerykańskich ulicach dominują europejskie marki, takie jak Mercedes i BMW, podczas gdy w Berlinie, Paryżu czy Mediolanie auta amerykańskich producentów są rzadkością.
Obawy i reakcja Volvo Cars
Przedstawiciele Volvo w Gandawie monitorują rozwój sytuacji. „Bacznie śledzimy zmiany na różnych rynkach i analizujemy wpływ potencjalnych ceł” – mówi rzeczniczka zakładu Barbara Blomme. Nie udzieliła jednak więcej szczegółów, ponieważ decyzje strategiczne dotyczące działalności Volvo zapadają w siedzibie głównej w Göteborgu.
Eksperci zauważają, że seria 40, produkowana w Gandawie, jest wyjątkowo wrażliwa na zmiany cenowe. Średniej wielkości SUV-y konkurują na bardzo zatłoczonym rynku, gdzie wzrost cen o 25% prawdopodobnie spowoduje spadek popytu w USA.
Nowe modele mogą złagodzić skutki ceł
Mimo potencjalnych trudności na rynku amerykańskim, fabryka w Gandawie może uniknąć poważnych konsekwencji. Zakład przechodzi obecnie modernizację w związku z rozpoczęciem produkcji elektrycznego SUV-a Volvo EX30, który cieszy się dużym zainteresowaniem w Europie. Produkcja tego modelu ma rozpocząć się pod koniec kwietnia, co może pomóc w utrzymaniu pełnego wykorzystania mocy produkcyjnych, nawet jeśli eksport do USA spadnie.
Ponadto, mówi się, że fabryka w Gandawie jest jednym z potencjalnych miejsc produkcji nowego, kompaktowego SUV-a elektrycznego dla marki Polestar. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w najbliższych miesiącach.
Przyszłość Volvo Cars w Gandawie
Choć sytuacja fabryki na ten moment pozostaje stabilna, niepewność związana z amerykańskimi taryfami może wpłynąć na przyszłe strategie eksportowe firmy. Kluczowe będzie, czy nowe modele i zwiększona sprzedaż w Europie pozwolą zrównoważyć ewentualne straty na rynku amerykańskim.