Przewodniczący CD&V, Sammy Mahdi, zapowiedział, że jego partia mogłaby dołączyć do rządu regionu stołecznego, ale pod warunkiem uzyskania teki ministerialnej. Deklaracja ta, mogąca odblokować trwające od ośmiu miesięcy negocjacje, spotkała się jednak z ostrą reakcją Open VLD, którego lider w Brukseli, Frédéric De Gucht, stanowczo sprzeciwił się takiemu „politycznemu targowi”.
Ostatnia szansa na uformowanie rządu w Brukseli?
Przeciągające się negocjacje w sprawie nowego rządu regionalnego w Brukseli mogą wkrótce wejść w decydującą fazę. Formator rządu, David Leisterh, ma spotkać się we wtorek o 16:30 z przedstawicielem CD&V, aby uzyskać jasne stanowisko partii w sprawie ewentualnego udziału w koalicji.
Leisterh, który od poniedziałku prowadzi swoją „inicjatywę ostatniej szansy”, podkreśla, że jeśli rozmowy nie zakończą się sukcesem, porzuci swoją misję.
PS blokuje, CD&V się waha, Open VLD nie chce ustąpić
Brukselskie negocjacje utknęły w martwym punkcie, gdy Partia Socjalistyczna (PS) odrzuciła możliwość współrządzenia z N-VA. CD&V, które posiada tylko jeden mandat w parlamencie regionalnym, od miesięcy przyjmuje niejednoznaczną postawę, co wprowadza dodatkowy chaos do rozmów.
Przewodniczący CD&V, Sammy Mahdi, na antenie RTBF nie wykluczył udziału w rządzie nawet bez N-VA, ale tylko pod warunkiem objęcia stanowiska w nowym gabinecie. – „Nie jesteśmy partią, która mówi 'tak’ na wszystko. Jeśli mamy wejść do rządu, to tylko wtedy, gdy będziemy mieli realny wpływ” – podkreślił Mahdi.
To stanowisko stoi w sprzeczności z oczekiwaniami liberałów z Open VLD, którzy domagają się, aby PS zaakceptowało N-VA jako partnera koalicyjnego.
Frédéric De Gucht ostro krytykuje CD&V
Po deklaracjach Mahdiego, lider Open VLD w Brukseli, Frédéric De Gucht, nie krył oburzenia. Na platformie X (dawniej Twitter) ostro zaatakował CD&V, oskarżając ich o polityczne kunktatorstwo:
„Brukselczycy zasługują na jasną odpowiedź, Benjamin Dalle. Sammy Mahdi, tańczycie do rytmu PS i Ahmeda Laaoueja? Open VLD nie bierze udziału w tym politycznym targu!” – napisał.
Do krytyki dołączyła także Clémentine Barzin, przewodnicząca grupy MR w parlamencie brukselskim:
„VLD poświęca się, a potem CD&V – które ma połowę ich mandatów – nagle wraca po dwóch miesiącach i stawia warunek, że wejdzie do rządu, ale tylko z ministerstwem? To absurd!” – skomentowała.
Dodatkowe stanowisko dla CD&V jako kompromis?
Jednym z możliwych rozwiązań impasu jest utworzenie czwartego stanowiska sekretarza stanu dla niderlandzkojęzycznych członków rządu, co mogłoby przypaść Benjaminowi Dalle z CD&V. Jednak wymagałoby to większości dwóch trzecich w parlamencie, a więc przynajmniej neutralnego stanowiska części deputowanych z Écolo lub Défi.
Nie jest to jednak pewne rozwiązanie, zwłaszcza w świetle nieustępliwego stanowiska Open VLD, które nie zgadza się na odsunięcie N-VA od negocjacji.
Końca kryzysu nie widać
Choć zmieniająca się postawa CD&V może otworzyć nową ścieżkę do porozumienia, sytuacja wciąż pozostaje napięta. Jeśli Open VLD nie zmieni swojego stanowiska, istnieje ryzyko, że to właśnie ta partia – a nie PS – zostanie oskarżona o doprowadzenie do fiaska negocjacji i utrzymywania chaosu politycznego w stolicy.
Tymczasem Bruksela pozostaje bez rządu, jej budżet znajduje się w deficycie, a przemoc na ulicach narasta, co sprawia, że mieszkańcy coraz bardziej tracą cierpliwość wobec politycznych rozgrywek.