Ostatnie wydarzenia w Anderlechcie ponownie postawiły Belgię w centrum niepokojących doniesień medialnych. Seria strzelanin w stolicy, przypisywana konfliktom związanym z handlem narkotykami, nie tylko budzi obawy mieszkańców, ale także stawia pytania o wpływ na wizerunek Brukseli na arenie międzynarodowej.
Bruksela pod lupą zagranicznych mediów
Fakt, że w europejskiej stolicy dochodzi do strzelanin trzy noce z rzędu, odbił się szerokim echem w mediach zagranicznych. Relacje z tych wydarzeń pojawiły się m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Obrazy z policyjnych interwencji, wystrzałów w pobliżu stacji metra i spekulacje na temat eskalacji przemocy wpłynęły na sposób, w jaki Bruksela jest postrzegana za granicą.
Podczas konferencji prasowej prokurator królewski w Brukseli przyznał, że tego typu zdarzenia mogą negatywnie wpłynąć na atrakcyjność miasta w kontekście europejskim. Podkreślił również, że problem wzbudza zainteresowanie wielu międzynarodowych mediów, co może dodatkowo pogłębiać wizerunkowe trudności stolicy Belgii.
Czy turyści czują się zagrożeni?
Pomimo dramatycznych doniesień, życie turystyczne w Brukseli toczy się względnie normalnie. Wielu odwiedzających nadal spaceruje po centrum miasta i odwiedza popularne atrakcje, a niektórzy turyści przyznają, że choć sytuacja budzi ich czujność, nie wpłynęła ona znacząco na ich plany.
Nie brakuje jednak głosów wyrażających obawy. Niektórzy odwiedzający przyznają, że strzelaniny wpływają na ich poczucie bezpieczeństwa i powodują, że decydują się unikać pewnych rejonów miasta. Inni zwracają uwagę, że może to wpłynąć na gospodarkę, ponieważ strach przed przemocą może ograniczyć ruch turystyczny i skłonić ludzi do rezygnacji z transportu publicznego.
Jakie mogą być długoterminowe skutki?
Dotychczasowe dane wskazują, że liczba rezerwacji w brukselskich hotelach utrzymuje się na stabilnym poziomie, z wyjątkiem okresów kryzysowych, takich jak pandemia COVID-19 czy spadek liczby turystów po zamachach w Paryżu i Brukseli w 2015 i 2016 roku.
Przedstawiciele branży turystycznej przyznają, że obecna sytuacja jeszcze nie wpłynęła znacząco na sektor, ale jeśli problemy związane z przemocą i handlem narkotykami będą się nasilać, może to mieć konsekwencje w przyszłości. Kluczowe jest podjęcie działań, które pozwolą zminimalizować ryzyko i poprawić postrzeganie miasta.
Bruksela, obok Neapolu i Marsylii, znalazła się wśród trzech europejskich miast z największą liczbą strzelanin w 2024 roku. Mimo to, jak na razie turystyka w tych miastach nadal kwitnie. Wiele będzie zależeć od tego, czy władze i służby bezpieczeństwa będą w stanie skutecznie przeciwdziałać eskalacji przemocy i przywrócić poczucie bezpieczeństwa zarówno mieszkańcom, jak i odwiedzającym.