We wtorek premier Belgii Bart De Wever zapowiedział, że państwo dostosuje się do nowych norm wydatków na obronność ustalonych przez NATO.
Jak poinformował premier Bart De Wever podczas wtorkowej konferencji prasowej po spotkaniu z holenderskim odpowiednikiem Dickiem Schoofem, rząd federalny Belgii zorganizuje zamknięte posiedzenie po czerwcowym szczycie NATO w Hadze. Celem spotkania będzie analiza, w jaki sposób państwo będzie przestrzegać potencjalnych nowych standardów wydatków na obronność, które mogą zostać ustalone podczas szczytu. Premier przyznał, że wprowadzenie dodatkowych wymogów będzie „praktycznie nieuniknione”.
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, przedstawił plan zwiększenia wydatków obronnych. Według jego propozycji, 32 państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego powinny w przyszłości przeznaczać 5% swojego PKB na obronność, zamiast obecnych 2%.
Nadchodzące zamknięte posiedzenie
W przyszłym miesiącu państwa członkowskie będą musiały zająć stanowisko w tej sprawie. Rząd federalny, który niedawno postanowił osiągnąć poziom 2% PKB na obronność jeszcze w tym roku, będzie musiał zaakceptować tę decyzję, ocenił De Wever we wtorek wieczorem w Hadze. „Jeśli w NATO osiągnięty zostanie konsensus w tej kwestii, wydaje się dość nieuniknione, że będziemy musieli go wdrożyć” – stwierdził. „Mamy już wystarczająco dużo problemów, a prezydent Rosji Putin dodał ich jeszcze więcej. Takie są czasy, w których żyjemy i niewiele możemy z tym zrobić” – dodał premier. Zapowiedział, że rząd „zbierze się na zamkniętym posiedzeniu” po szczycie NATO, aby omówić ewentualne dodatkowe wymogi.
W każdym razie, rząd belgijski dąży do dodatkowej współpracy wojskowej z Holandią, dodał De Wever. Wskazał na „bardzo pozytywne zainteresowanie” wspólnymi zakupami w zakresie obrony powietrznej. „Konieczne będzie zbadanie tej możliwości w najbliższym czasie” – zaznaczył.