Na spotkanie w Paryżu, podczas którego omawiana będzie sytuacja na Ukrainie oraz bezpieczeństwo Europy, zaproszono jedynie liderów siedmiu krajów. Jak wynika z komunikatu przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, premier Belgii, Bart De Wever, nie znalazł się w gronie uczestników.
Szczyt dla kluczowych europejskich liderów
Inicjatorem spotkania jest prezydent Francji Emmanuel Macron, który zaprosił przywódców uznanych za kluczowych w europejskiej polityce bezpieczeństwa. W Paryżu pojawią się kanclerz Niemiec Olaf Scholz oraz premierzy: Wielkiej Brytanii (Keir Starmer), Włoch (Giorgia Meloni), Polski (Donald Tusk), Hiszpanii (Pedro Sánchez), Niderlandów (Dick Schoof) i Danii (Mette Frederiksen). W rozmowach wezmą także udział przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Spotkanie odbywa się w momencie, gdy relacje między Europą a Stanami Zjednoczonymi stają się coraz bardziej napięte.
USA planują rozmowy w Arabii Saudyjskiej
Prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział w tym tygodniu spotkanie z Władimirem Putinem w Arabii Saudyjskiej, gdzie miałyby zostać podjęte negocjacje dotyczące Ukrainy. Wojna, rozpoczęta przez rosyjską inwazję, 24 lutego wejdzie w czwarty rok trwania.
Na odbywającej się w miniony weekend Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium wiceprezydent USA, J.D. Vance, ostro skrytykował Unię Europejską, zarzucając jej m.in. ograniczanie wolności słowa. Jednocześnie potwierdzono, że administracja amerykańska rozważa możliwość prowadzenia rozmów o przyszłości Ukrainy bez udziału przedstawicieli europejskich.
Głos belgijskiego ministra spraw zagranicznych
Nowy belgijski minister spraw zagranicznych, Maxime Prévot, wyraził opinię, podzielaną przez wielu europejskich liderów, że trwałe rozwiązanie konfliktu na Ukrainie nie może zostać osiągnięte bez aktywnego udziału zarówno Europy, jak i samych Ukraińców.