Grupa szpitalna Humani, obsługująca region Charleroi, południowy Hainaut i południowy Namur, ponownie znalazła się w centrum uwagi z powodu podejrzeń o nadużycia. Po serii przeszukań przeprowadzonych w ostatnich dniach przez organy ścigania, zatrzymano dwie osoby, w tym prezesa rady nadzorczej, Karalabosa Raptisa.
Podejrzenia finansowe i kontrowersyjny zakup
Głównym wątkiem sprawy jest przelew w wysokości 100 000 euro, który miał trafić na konto Raptisa w 2022 roku. Transakcja miała miejsce w czasie, gdy Humani (jeszcze jako ISPPC) zakupiła za 1,6 mln euro czterohektarowy teren w Châtelineau, z przeznaczeniem na budowę szpitala psychiatrycznego Van Gogh.
Zarzuty dotyczą tego, czy wspomniana kwota mogła być łapówką związaną z transakcją. Raptis, który wówczas był członkiem zarządu, zaprzecza wszelkim oskarżeniom. Tymczasem teren, za który zapłacono pokaźną sumę, okazał się nieodpowiedni do realizacji planowanej inwestycji. Humani uspokaja jednak, że potencjalna odsprzedaż gruntu pozwoliłaby na odzyskanie części wydatków.
Niechlubna historia Humani
To nie pierwszy raz, gdy działalność Humani budzi kontrowersje. W 2017 roku ówczesny dyrektor generalny ISPPC, Philippe Lejeune, został oskarżony o wykorzystanie sprzętu szpitalnego do prywatnych celów. Choć ostatecznie uniewinniono go, a sąd zasądził wypłatę wysokiego odszkodowania z tytułu zerwania kontraktu, sprawa podważyła zaufanie do zarządzania grupą szpitalną.
W tamtym okresie na jaw wyszły również inne problemy, w tym brak odzyskania 800 000 euro od dłużników szpitalnych oraz nieprawidłowości w wynagradzaniu członków zarządu, którzy pobierali podwójne wynagrodzenia.
Kolejne kontrowersje pojawiły się w 2019 roku, gdy wiceprzewodniczący rady nadzorczej, Thomas Salden (MR), został mianowany na stanowisko sekretarza generalnego w sposób, który budził wątpliwości. Ówczesna minister Valérie De Bue unieważniła tę nominację, wskazując na brak potrzeby tworzenia nowego stanowiska oraz nieprzejrzystość procesu rekrutacji.
Oczekiwanie na wyjaśnienia
Obecne dochodzenie to kolejny rozdział w burzliwej historii Humani. Jeśli podejrzenia o łapówkę wobec Raptisa się potwierdzą, będzie to poważny cios dla wizerunku grupy szpitalnej. Mieszkańcy oraz pracownicy oczekują szybkiego wyjaśnienia sprawy i podjęcia działań, które zagwarantują większą przejrzystość oraz skuteczniejsze zarządzanie publicznymi środkami.
Cała sytuacja stawia pod znakiem zapytania przyszłość grupy Humani oraz standardy zarządzania publicznymi instytucjami zdrowotnymi w regionie. Czy wyciągnięte zostaną wnioski, które pozwolą uniknąć podobnych skandali w przyszłości? Na te pytania odpowiedź przyniosą wyniki trwającego śledztwa.