Chiny ogłosiły wprowadzenie nowych, wysokich ceł na produkty mleczarskie importowane z Unii Europejskiej. Według chińskiego ministerstwa handlu decyzja ta ma być odpowiedzią na rzekomo nieuczciwe praktyki konkurencyjne europejskich producentów. Komisja Europejska uznaje jednak te środki za bezpodstawne i zapowiada działania w obronie unijnych rolników oraz eksporterów. Belgijska Konfederacja Przemysłu Mleczarskiego ocenia, że nowe stawki celne w praktyce oznaczają całkowite zamknięcie chińskiego rynku dla europejskich produktów mleczarskich.
Wysokość nowych ceł i tło decyzji
Nowe chińskie cła na europejskie produkty mleczarskie mają charakter tymczasowy i wynoszą od 21,9 do 42,7 procent. Dochodzenie w tej sprawie zostało wszczęte przez Pekin w sierpniu 2024 r. i obejmuje między innymi sery świeże oraz produkty przetworzone.
Według chińskiego ministerstwa handlu wstępne wyniki postępowania wskazują, że subsydia stosowane w Unii Europejskiej miały wyrządzić istotne szkody chińskiemu sektorowi mleczarskiemu. Ostateczna decyzja w sprawie ceł ma zapaść w lutym.
Stanowisko Komisji Europejskiej
Komisja Europejska zdecydowanie sprzeciwia się wprowadzonym środkom, uznając je za nieuzasadnione. Bruksela ma czas do lutego na przedstawienie swoich argumentów i uwag w ramach toczącego się postępowania.
Rzecznik Komisji podkreśla, że dochodzenie prowadzone przez Chiny opiera się na wątpliwych zarzutach oraz niewystarczających dowodach. Jak zaznacza, Unia Europejska podejmuje wszelkie niezbędne kroki, aby chronić europejskich rolników i eksporterów przed nadużywaniem instrumentów ochrony handlu.
Konflikt handlowy w tle
Decyzja Chin wpisuje się w szerszy kontekst napięć handlowych między Pekinem a Brukselą. Dochodzenie dotyczące europejskich produktów mleczarskich zostało wszczęte po tym, jak Komisja Europejska zdecydowała się nałożyć podwyższone cła na import chińskich samochodów elektrycznych.
Obie strony prowadzą jednak równolegle rozmowy dotyczące wprowadzenia minimalnych cen na pojazdy elektryczne, co miałoby stanowić alternatywę dla eskalacji wzajemnych barier celnych.
Reakcja belgijskiego sektora mleczarskiego
Belgijska Konfederacja Przemysłu Mleczarskiego ocenia decyzję Pekinu bardzo krytycznie. Zdaniem organizacji branżowej nałożone cła są w praktyce równoznaczne z wprowadzeniem zakazu importu europejskich produktów mleczarskich do Chin.
Dyrektor konfederacji Lien Callewaert podkreśla, że sektor mleczarski został wciągnięty w konflikt o charakterze politycznym, a nie technicznym. Zaznacza również, że europejscy producenci współpracowali z chińskimi władzami w trakcie dochodzenia, jednak mimo to należy spodziewać się całkowitego wstrzymania eksportu do Chin.
Jej zdaniem poziom ceł jest tak wysoki, że europejskie firmy nie są w stanie konkurować z dostawcami z innych regionów świata.
Znaczenie chińskiego rynku dla Belgii
Dla belgijskiego sektora mleczarskiego Chiny stanowią ważnego partnera handlowego. Z wartością eksportu sięgającą 85 milionów euro zajmują one ósme miejsce wśród pozaunijnych rynków zbytu dla belgijskich produktów mleczarskich.
Branża podkreśla jednak, że skutki nowych ceł będą odczuwalne nie tylko bezpośrednio. Belgijskie firmy mogą ponieść straty także pośrednio, poprzez zakłócenia na rynkach innych państw UE, do których eksportują swoje produkty w ramach wspólnego rynku.