Negocjatorzy starają się doprowadzić do tego, aby jeszcze przed świętami powstała przynajmniej nota budżetowa. Rozmowy koalicyjne w stolicy Belgii trwają już ponad półtora roku, a uczestniczące w nich partie deklarują wolę osiągnięcia porozumienia do końca roku, jednocześnie podkreślając, że nie chcą narzucać sobie sztywnych terminów. W miniony weekend sytuację polityczną nieco zmieniło niespodziewane wydarzenie – dołączenie niezależnego deputowanego do grupy parlamentarnej socjalistów, co zapewniło partiom frankofońskim minimalną większość w parlamencie regionalnym.
Spotkania tematyczne w tym tygodniu
Na początku nadchodzącego tygodnia zaplanowano kontynuację spotkań tematycznych z udziałem wszystkich ugrupowań uczestniczących w negocjacjach. Po stronie frankofońskiej biorą w nich udział PS, Les Engagés, Écolo oraz DéFI, natomiast stronę niderlandzkojęzyczną reprezentują Groen, Vooruit i CD&V. Uczestnicy rozmów podkreślają, że dotychczasowa atmosfera negocjacji jest raczej konstruktywna, choć jednocześnie przyznają, że nie wszystkie kwestie udaje się uzgadniać bez trudności. Jak zauważają sami negocjatorzy, gdyby proces przebiegał bezproblemowo, Bruksela nie pozostawałaby bez pełnoprawnego rządu przez tak długi czas.
Plan formatora na okres świąteczny
Zgodnie z aktualnymi założeniami formator Yvan Verougstraete z partii Les Engagés zamierza przedstawić przed przerwą świąteczną notę wraz z tabelą budżetową. Dokumenty te miałyby charakter roboczy i podlegałyby ewentualnym poprawkom. Przerwa świąteczna planowana jest na okres między Nowym Rokiem a świętem Trzech Króli. Po jej zakończeniu, już na początku 2026 r., negocjatorzy mieliby przystąpić do zasadniczych debat dotyczących składu i programu nowego rządu regionalnego.
Niespodziewany prezent dla negocjatorów
W miniony weekend partie centrolewicowe otrzymały istotne wsparcie. Niezależny deputowany brukselski Soulaimane El Mokadem, wcześniej związany z partią PTB, dołączył do grupy parlamentarnej Partii Socjalistycznej. Ma to charakter wyłącznie techniczny i nie oznacza formalnego wstąpienia do PS. W praktyce jednak krok ten zapewnia frankofońskim partiom uczestniczącym w negocjacjach wąską większość – 37 mandatów na 72 miejsca w parlamencie regionalnym.
Brak większości po stronie niderlandzkojęzycznej
Znacznie trudniejsza pozostaje sytuacja po stronie niderlandzkojęzycznej. Ugrupowania Groen, Vooruit i CD&V wciąż nie dysponują większością. Łącznie posiadają jedynie 7 mandatów spośród 17 przypadających deputowanym niderlandzkojęzycznym w parlamencie regionalnym Brukseli. Brak wymaganej większości w tej grupie językowej stanowi dodatkowe utrudnienie w procesie formowania nowego rządu stołecznego.