Władze gminy Anderlecht zdecydowały o całkowitym zakazie sprzedaży ambulantowej na ulicach dzielnicy Cureghem. Zarządzenie policyjne podpisane przez burmistrza Fabrice Cumps weszło w życie 9 grudnia 2025 r. i będzie obowiązywać przez kolejne trzy miesiące, do 9 marca 2026 r. Decyzja stanowi kontynuację wcześniejszej polityki porządkowej, której podstawy prawne wygasły pod koniec poprzedniego okresu obowiązywania.
Nowe rozporządzenie wprowadza kompleksowy zakaz wszelkiej działalności handlowej prowadzonej w przestrzeni publicznej na wyznaczonym obszarze dzielnicy. Jedynym wyjątkiem pozostaje możliwość uzyskania specjalnego zezwolenia od kolegium burmistrza i radnych gminy. Władze lokalne uzasadniają tę restrykcyjną miarę narastającymi problemami z zakłócaniem porządku publicznego oraz pogłębiającymi się konfliktami między osobami trudniącymi się nielegalnym handlem.
Wygaśnięcie poprzedniego zakazu i jego konsekwencje
Poprzednie zarządzenie, które zabraniało nieformalnej sprzedaży skradzionych przedmiotów oraz artykułów spożywczych na Cureghem, straciło moc w ostatnich tygodniach. Według służb porządkowych regulacja ta umożliwiała systematyczne działania ograniczające uciążliwości i zakłócenia ładu publicznego generowane przez działalność ulicznych sprzedawców.
Przez cały okres obowiązywania wcześniejszych przepisów gminne zespoły, koordynowane przez menedżera ds. bliskości (manager de proximité), prowadziły monitoring sytuacji w dzielnicy. Zgromadzone obserwacje oraz opinie mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców doprowadziły do wniosku o konieczność przedłużenia restrykcyjnej polityki. Przedstawiciele służb argumentowali, że cofnięcie zakazu mogłoby szybko przywrócić problemy, które w minionych miesiącach udało się częściowo opanować.
Codzienne uciążliwości niszczące spokój dzielnicy
Z relacji władz lokalnych wynika, że Cureghem od dłuższego czasu boryka się z licznymi problemami wynikającymi z obecności osób prowadzących nieformalną sprzedaż na ulicach. Stały ruch związany z tym procederem, hałas towarzyszący transakcjom, regularne awantury oraz inne formy zakłócania spokoju wpływają destrukcyjnie na jakość życia w dzielnicy.
Mieszkańcy oraz przedsiębiorcy prowadzący legalną działalność od miesięcy sygnalizują rosnące niezadowolenie z sytuacji. Skargi dotyczą przede wszystkim stałej obecności grup osób wykorzystujących przestrzeń publiczną do prowadzenia nielegalnego handlu. Koncentracja sprzedawców w określonych punktach prowadzi do powstawania nieregulowanych targowisk, funkcjonujących bez kontroli sanitarnej i administracyjnej.
Codzienne funkcjonowanie dzielnicy, zdaniem lokalnej społeczności, zostało poważnie zaburzone. Mieszkańcy wskazują na trudności w swobodnym poruszaniu się po chodnikach, często zajmowanych przez towary wystawione na sprzedaż. Przedsiębiorcy zwracają natomiast uwagę na nieuczciwą konkurencję ze strony sprzedawców, którzy nie ponoszą kosztów związanych z legalnym prowadzeniem działalności.
Nasilające się napięcia prowadzące do przemocy
Służby policyjne odnotowują systematyczny wzrost napięć między osobami zaangażowanymi w nielegalny handel uliczny. Rywalizacja o najlepsze lokalizacje oraz spory o podział terenu coraz częściej przeradzają się w otwarte starcia fizyczne. Funkcjonariusze dokumentują liczne przypadki bójek i innych aktów przemocy między konkurującymi grupami sprzedawców.
Eskalacja konfliktów stworzyła realne zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Regularność takich sytuacji wymusiła zwiększenie obecności policji oraz służb prewencyjnych na obszarze Cureghem. Dodatkowe patrole i interwencje pochłaniają znaczne zasoby, które mogłyby zostać przeznaczone na inne zadania związane z ochroną mieszkańców.
Władze podkreślają, że obecna sytuacja stwarza zagrożenie nie tylko dla osób bezpośrednio zaangażowanych w nieformalny handel, ale również dla przypadkowych przechodniów. Atmosfera napięcia i ryzyko wybuchu gwałtownych starć potęgują poczucie niepewności wśród osób korzystających z przestrzeni publicznej dzielnicy.
Kompleksowe środki egzekucyjne
Nowe zarządzenie wprowadza całkowity zakaz sprzedaży jakichkolwiek towarów w przestrzeni publicznej w perymetrze wyznaczonym na mapie dzielnicy. Wyjątkiem są wyłącznie sytuacje, w których sprzedawca posiada specjalne zezwolenie wydane przez kolegium burmistrza i radnych gminy Anderlecht.
W przypadku naruszenia zakazu służby porządkowe otrzymały uprawnienia do natychmiastowej interwencji. Osoby łamiące przepisy mogą zostać usunięte z miejsca przez funkcjonariuszy policji, co ma zapewnić szybką reakcję na próby prowadzenia nielegalnej działalności.
Policja, przy wsparciu służb komunalnych, została także upoważniona do konfiskaty towarów wystawionych na sprzedaż z naruszeniem zarządzenia. Zabezpieczone produkty podlegają zniszczeniu, co stanowi dodatkowy element odstraszający i ma uniemożliwić kontynuowanie nielegalnej działalności.
Za przekroczenie przepisów przewidziano karę administracyjną w postaci grzywny. System sankcji finansowych ma zniechęcać do prób omijania zakazu i podkreślać determinację władz w egzekwowaniu nowych regulacji.
Perspektywy i wyzwania długoterminowe
Wprowadzenie trzymiesięcznego zakazu to odpowiedź na palące problemy Cureghem, jednak eksperci ds. polityki miejskiej zwracają uwagę na potrzebę szerszego podejścia do zjawiska nieformalnego handlu ulicznego. Restrykcje porządkowe mogą przynieść doraźną poprawę, lecz nie rozwiązują głębszych przyczyn społecznych i ekonomicznych sprzyjających rozwojowi szarej strefy.
Sytuacja w dzielnicy odzwierciedla szersze wyzwania związane z integracją społeczną, dostępem do legalnego zatrudnienia oraz funkcjonowaniem ekonomii nieformalnej w wielokulturowych obszarach miejskich. Trwałe rozwiązania mogą wymagać działań wykraczających poza środki administracyjne i obejmujących programy społeczne, wsparcie ekonomiczne oraz inicjatywy integracyjne.
Władze Anderlecht zapowiadają bieżące monitorowanie skutków wprowadzonych ograniczeń. Wyniki obserwacji mogą przesądzić o ewentualnym przedłużeniu zakazu po marcu 2026 r.