Federacja pracodawców Voka we Flandrii Wschodniej sygnalizuje rosnące zaniepokojenie poziomem obciążeń podatkowych nakładanych na przedsiębiorców. Z najnowszej analizy organizacji wynika, że w ponad jednej trzeciej gmin regionu podnoszony jest podatek od nieruchomości. Dla firm oznacza to dodatkowe koszty, które w skali roku mogą sięgać dziesiątek tysięcy euro. Zdaniem Voka coraz wyraźniej widać tendencję, w której łatanie lokalnych budżetów odbywa się kosztem sektora przedsiębiorstw.
Mechanizm podwyżek i ich skutki
Podatek od nieruchomości w Belgii składa się z dwóch elementów: stawki podstawowej ustalanej na poziomie Flandrii oraz opcentimów, czyli dodatkowych punktów procentowych będących dochodem gmin i miast. To właśnie lokalne opcentimy są w wielu gminach Flandrii Wschodniej podnoszone, co bezpośrednio przekłada się na wyższe rachunki dla właścicieli gruntów i budynków.
Jak podkreśla Hilde Schuddinck, dyrektor generalna Voka Flandria Wschodnia, przedsiębiorcy coraz częściej pełnią rolę „dojnej krowy” dla samorządów zmagających się z napiętymi budżetami. Firmy odczuwają te podwyżki szczególnie dotkliwie, ponieważ dysponują zwykle większymi działkami, halami produkcyjnymi czy magazynami niż osoby prywatne. Mieszkańcy również płacą więcej, jednak w ich przypadku wzrost obciążeń bywa częściowo równoważony przez obniżenie opcentimów w podatku dochodowym od osób fizycznych. Przedsiębiorstwa takiej kompensacji nie otrzymują.
Rekordowe podwyżki w niektórych gminach
Analiza wieloletnich planów finansowych gmin pokazuje duże zróżnicowanie skali podwyżek. Największy wzrost odnotowano w Eeklo, gdzie opcentim zwiększa się aż o jedną trzecią. W Destelbergen podwyżka sięga niemal 20 procent. Znacząco rosną także obciążenia przedsiębiorców w Ronse, Dendermonde, Maldegem oraz Gavere.
Voka zwraca również uwagę na możliwość różnicowania stawek w zależności od przeznaczenia nieruchomości. Flamandzkie przepisy pozwalają gminom stosować odmienne opcentimy dla różnych kategorii obiektów. Z tego rozwiązania korzystają m.in. Kruisem i Dendermonde, gdzie zakłady przemysłowe objęte są wyższymi stawkami niż pozostałe nieruchomości.
Precedens z Zelzate i jego konsekwencje
Szczególne obawy budzi przykład gminy Zelzate, gdzie w poprzedniej kadencji, gdy władzę sprawowała lewicowa PVDA (Partia Pracy Belgii), wprowadzono dodatkową opłatę obciążającą wyłącznie przedsiębiorstwa. Federacja pracodawców zauważa, że podobne mechanizmy zaczynają pojawiać się także w innych gminach, w tym również w tych, które deklarują przyjazne nastawienie do biznesu.
Zdaniem Hilde Schuddinck taka polityka podatkowa jest krótkowzroczna i uderza w fundamenty lokalnej gospodarki. Samorządy, oszczędzając własnych wyborców kosztem firm, nie uwzględniają długofalowych skutków swoich decyzji. W perspektywie kilku lat może to doprowadzić do odpływu przedsiębiorstw z regionu, a wówczas lokalni politycy będą zastanawiać się nad przyczynami spadku aktywności gospodarczej. Voka apeluje o bardziej wyważone podejście do lokalnej polityki fiskalnej, które nie będzie przerzucać ciężaru finansowania samorządów wyłącznie na sektor przedsiębiorstw.