Plany spokojnej emerytury w tropikalnym raju mogą zakończyć się poważnymi konsekwencjami karnymi dla 64-letniego obywatela Belgii, który od kilku lat mieszkał na Bahamach. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem wieloletnich oszustw wymierzonych w cudzoziemców pragnących legalnie osiedlić się na karaibskim archipelagu. Sprawa ujawnia mechanizmy wykorzystywania osób poszukujących nowego życia poza granicami swojego kraju.
W tym tygodniu podejrzany stanął przed sądem w Nassau, stolicy Bahamów. Prokuratura postawiła mu sześć zarzutów oszustwa, do których miało dochodzić od końca 2023 do końca 2024 roku. Według ustaleń śledczych mężczyzna przedstawiał się jako pośrednik dysponujący rozległymi kontaktami w administracji, dzięki którym rzekomo mógł przyspieszyć uzyskiwanie pozwoleń na pracę oraz dokumentów pobytowych.
Te zapewnienia okazały się wiarygodne dla wielu osób, które przekazywały mu znaczne kwoty pieniędzy. Poszczególni poszkodowani mieli wpłacać po kilkadziesiąt tysięcy dolarów za usługi, które nigdy nie zostały wykonane. Łączna wartość wyłudzonych środków, według prokuratury, sięga około 600 000 dolarów, czyli blisko 500 000 euro. Żadna z obiecywanych procedur administracyjnych nie została nawet rozpoczęta.
Sprawa wyszła na jaw po zgłoszeniach pięciu osób, które – nie doczekawszy się obiecanych dokumentów – zawiadomiły policję. Prowadzone dochodzenie doprowadziło do wydania listu gończego, a następnie do zatrzymania podejrzanego.
Podczas rozprawy obywatel Belgii nie przyznał się do winy. Sąd zdecydował jednak o zastosowaniu surowych środków zapobiegawczych po wpłaceniu kaucji w wysokości odpowiadającej około 100 000 euro. Mężczyźnie odebrano paszport, założono bransoletkę elektroniczną oraz nałożono obowiązek cotygodniowego stawiania się przed lokalnymi służbami na Paradise Island – ekskluzywnej wyspie położonej naprzeciwko Nassau.
Proces zaplanowano na wiosnę przyszłego roku. W przypadku uznania winy oskarżonemu grozi wieloletnia kara pozbawienia wolności. Ewentualny wyrok miałby być odbywany w zakładzie karnym Fox Hill – głównym więzieniu Bahamów, które regularnie pojawia się w raportach organizacji pozarządowych jako placówka o bardzo trudnych warunkach bytowych. Wskazuje się tam na chroniczne przeludnienie, niedobory podstawowego wyposażenia oraz powtarzające się problemy sanitarne.