W ciągu bieżącego roku służby celne na lotnisku Brussels Airport w Zaventem przechwyciły łącznie około 9 ton nielegalnych substancji odurzających. To wynik niemal dwukrotnie wyższy niż w 2024 r. Narkotyki były ukrywane zarówno w bagażach pasażerów, jak i w przesyłkach pocztowych oraz ładunkach lotniczych. Pomysłowość przemytników wciąż zaskakuje: substancje znajdowano m.in. w urządzeniach klimatyzacyjnych, klockach do zabawy, dziełach sztuki czy puszkach z zupą kurczakową. Szczególne zaniepokojenie służb budzi dynamiczny wzrost przemytu ketaminy i konopi indyjskich.
Przemytnicy nie ustają w pomysłowości
Przedstawiciele administracji celnej regularnie prezentują przykłady coraz bardziej nieoczekiwanych metod ukrywania narkotyków. W ostatnim roku funkcjonariusze odkryli je m.in. w klimatyzatorze, worku bokserskim, puszce zupy, obuwiu sportowym, klockach Lego, świecach zapachowych oraz różnego rodzaju przedmiotach artystycznych.
Jeszcze bardziej zdumiewające jest jednak inne zjawisko. „Najbardziej uderzające jest to, że czasami przemytnicy po prostu wysyłają 700 lub 800 kilogramów narkotyków, na przykład konopi, zwyczajnie zapakowanych w kartony. Nawet nie próbują ich ukrywać” – relacjonuje jeden z celników pracujących na lotnisku w Zaventem.
Nowe taktyki przestępcze
Organizacje przestępcze stale modyfikują swoje metody działania. Jednym z nowszych sposobów jest wykorzystywanie tzw. pasażerów-widm, których zadaniem jest odebranie walizek z narkotykami bezpośrednio z taśmy bagażowej. Same kufry przylatują regularnymi rejsami, najczęściej z Afryki Zachodniej, gdzie kontrole bywają mniej restrykcyjne.
„To wymaga z naszej strony szczególnej czujności. Będziemy zwiększać liczbę dyskretnych patroli w hali przylotów” – zapowiada Kristian Vanderwaeren, administrator generalny administracji celnej i akcyzowej.
Przestępcy sięgają również po kradzież tożsamości legalnie działających firm, wykorzystując ich dane do wysyłki nielegalnych substancji. Choć przesyłki pocztowe są regularnie sprawdzane przez specjalnie wyszkolone psy tropiące, skala zjawiska sprawia, że służby muszą zachować stałą gotowość.
Dramatyczny wzrost ilości przejętych substancji
Skalę problemu potwierdzają dane zaprezentowane podczas corocznej konferencji prasowej Federalnej Służby Publicznej Finansów, Służby Celnej i Akcyzowej. W sumie w tym roku przejęto około 9 ton różnych narkotyków, czyli niemal dwa razy więcej niż rok wcześniej.
Wśród zabezpieczonych substancji znalazły się m.in. ketamina, konopie indyjskie, kokaina, MDMA, ecstasy, metamfetamina, LSD oraz inne środki psychoaktywne. Największe zmiany dotyczą jednak dwóch konkretnych narkotyków.
Ilość przejętej ketaminy wzrosła prawie dziesięciokrotnie, natomiast konopi – niemal czterokrotnie. W liczbach oznacza to 245 kg ketaminy i 1 767 kg konopi znalezionych przy pasażerach. Łączna ilość narkotyków ujawnionych przy podróżnych zwiększyła się o blisko 50 procent.
W przesyłkach pocztowych służby wykryły 429 kg konopi oraz 172 kg ketaminy. Rok wcześniej było to odpowiednio 378 kg i 143 kg. Największe partie narkotyków wciąż trafiają jednak do Belgii w ramach transportów cargo.
Belgia jako hub przemytniczy
„Konopie i ketamina to obecnie substancje, na których skupiają się organizacje przestępcze” – podkreśla Kristian Vanderwaeren. „Konopie są głównie importowane do Belgii, natomiast ketamina przede wszystkim z niej eksportowana.”
Główne źródła konopi trafiających na belgijski rynek to Stany Zjednoczone, Kanada oraz Tajlandia, gdzie ich produkcja jest w pełni lub częściowo zalegalizowana na potrzeby rynku krajowego. Część tej legalnej produkcji jest jednak nielegalnie kierowana na eksport. Podobny wzrost przemytu konopi notowany jest także w porcie w Antwerpii.
Eksport narkotyków z Belgii trafia przede wszystkim do Australii, Stanów Zjednoczonych, Nowej Zelandii i Kanady. Zwłaszcza ketamina osiąga tam znacznie wyższe ceny niż na rynku belgijskim, co czyni ten proceder szczególnie opłacalnym dla międzynarodowych siatek przestępczych.
Władze podkreślają, że intensyfikacja kontroli oraz wdrażanie nowych technologii wykrywania świadczą o determinacji w walce z międzynarodowym handlem narkotykami. Lotnisko w Zaventem pozostaje jednym z kluczowych punktów tej walki.