Wyrok, który zapadł w poniedziałek w procesie przed sądem przysięgłych prowincji Hainaut, poruszył mieszkańców Belgii. Matka trzyletniej dziewczynki została uznana za winną wyjątkowo brutalnego znęcania się nad własnym dzieckiem i skazana na 25 lat pozbawienia wolności. Jej partner, współodpowiedzialny za maltretowanie małej Amyry, otrzymał 20 lat więzienia. Sprawa obnażyła dramat, jaki rozegrał się za zamkniętymi drzwiami mieszkania, gdzie dziecko było regularnie poddawane przemocy przez osoby, które miały je chronić.
Bezlitosny wyrok bez żadnych okoliczności łagodzących
Na ławie oskarżonych zasiedli trzydziestoletni Mohamed Benayed, znany również jako Mohamed Belhag, oraz czterdziestoletnia Audrey Stassin. Oboje odpowiadali za świadome zadawanie Amyrze ciężkich obrażeń oraz za akty określone jako tortury. Ława przysięgłych już w piątek uznała ich za winnych, a podczas poniedziałkowego posiedzenia prokurator generalny wnioskował o wymierzenie każdemu z nich 25 lat więzienia. Sędziowie i przysięgli, obradując wspólnie nad wymiarem kary, nie dopatrzyli się żadnych elementów, które mogłyby działać na korzyść skazanych. Ostatecznie sąd utrzymał surowe stanowisko i nie uwzględnił żadnych okoliczności łagodzących.
Dramatyczna interwencja w Charleroi
Do dramatycznych wydarzeń doszło w Charleroi. 29 maja 2023 roku policja otrzymała niepokojące zgłoszenie dotyczące dziecka znajdującego się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia w mieszkaniu na drugim piętrze budynku w Marchienne-au-Pont. Funkcjonariusze, którzy weszli do środka, zobaczyli trzyletnią Amyrę pozostawioną samą w pokoju. Jej ciało – twarz, ramiona, klatka piersiowa, plecy, pośladki i nogi – pokrywały rozległe, bolesne oparzenia. W tym czasie matka siedziała w kuchni i paliła papierosa. Ratownicy natychmiast udzielili dziewczynce pomocy, a jej krzyki dobitnie świadczyły o ogromie cierpienia.
Zatrzymanie sprawców i dalsza opieka nad dzieckiem
Policja zatrzymała matkę Amyry oraz jej partnera. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta zmagała się z poważnym uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, a jej partner – obywatel Algierii przebywający w Belgii nielegalnie – posługiwał się kilkoma tożsamościami i był już znany służbom. Dziewczynkę natychmiast odebrano rodzicom i umieszczono w specjalistycznej placówce, gdzie zapewniono jej bezpieczeństwo oraz wsparcie medyczne i psychologiczne po dramatycznych przeżyciach.